Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W niedzielny poranek na radzyńskiej ul. Gwardii 35-letni Sławomir B. z gminy Radzyń Podlaski jadąc motocyklem MZ 250 nie zauważył linki, która była rozciągnięta w poprzek jezdni.
Linka była przymocowana do słupa telefonicznego oraz do barierki mostu znajdującej się po przeciwległej stronie ulicy.
Mężczyzna najechał na pułapkę i upadł wraz z pojazdem na jezdnię. Miał dużo szczęścia, że przeżył. Po pewnym czasie podniósł się i z poważnymi obrażeniami twarzy podjechał do mieszkającego blisko brata, który odwiózł go na pogotowie.
Dyspozytor powiadomił o zdarzeniu policję, która ustala szczegóły zdarzenia. Straty materialne wyniosły 2 tys. zł.
Mężczyzna najechał na pułapkę i upadł wraz z pojazdem na jezdnię. Miał dużo szczęścia, że przeżył. Po pewnym czasie podniósł się i z poważnymi obrażeniami twarzy podjechał do mieszkającego blisko brata, który odwiózł go na pogotowie.
Dyspozytor powiadomił o zdarzeniu policję, która ustala szczegóły zdarzenia. Straty materialne wyniosły 2 tys. zł.
