Chcemy posterunków policji w naszych gminach – domagają się samorządowcy z powiatu bialskiego. Rada Gminy w Kodniu podjęła nawet uchwałę w tej sprawie. Jednak policja twierdzi, że rozpraszanie funkcjonariuszy po placówkach wiejskich odbije się wzrostem przestępczości w miastach.
– Nie wpłynęło doniesienie o jakichkolwiek rozbojach – twierdzi Grochowski. – W większości naszych gmin żyje się bezpiecznie. Nie jest to tylko zasługa policji, ale także mieszkańców. Jaki jest zatem sens zabierania policjantów z Białej Podlaskiej, gdzie do maja wydarzyły się 252 przestępstwa? Takie działanie pogorszyłoby bezpieczeństwo w mieście i przyniosłoby wzrost kosztów.
Przed kilkoma dniami samorządowcy wizytowali komisariat w Wisznicach. Byli zaskoczeni tym, co zobaczyli. – Policjanci obsługują sześć gmin, a mają tylko dwa komputery. Brakuje im paliwa do samochodów. Komendanci nie mogą się skarżyć, ale o trudnościach opowiadali nam nieoficjalnie zwykli policjanci – mówi Jan Bajkowski, wicestarosta bialski. – Dlatego, moim zdaniem, ważniejsze od inwestowania w posterunki wiejskie jest dofinansowanie obecnych komisariatów obsługujących po kilka gmin.
Pełniący obowiązki komendanta miejskiego policji (zarazem nadzoruje powiat bialski) nadkom. Grzegorz Zadroga już kilkakrotnie informował, że jest przeciwny rozpraszaniu etatów na posterunki wiejskie. Nie zanosi się zatem na spełnienie postulatów samorządowców. Przynajmniej do czasu mianowania nowego komendanta.