Nie na rekordy cenowe, ale na odbudowę wizerunku polskiej hodowli liczą organizatorzy tegorocznej aukcji Pride of Poland. – Te zmiany standardów już widać- uważa Czesław Siekierski, minister rolnictwa.
>>> AKTUALIZACJA <<<
- Podsumowanie aukcji Pride of Poland
Na 18 wystawionych koni sprzedano 10 za łączną kwotę 637 tys. euro. Najdroższa okazała się typowana jako faworytka, Zigi Zana, klacz z Michałowa. Kupiec z Belgii wylicytował ją za 145 tys. euro. Drugi najlepszy wynik osiągnęła klacz Alexandra z janowskiej stadniny. Została sprzedana za 120 tys. euro. Tyle zaoferował hodowca z Kataru. W sumie stadnina z Janowa sprzedała 4 konie za 319 tys. euro
godz. 21
Ogier Ames JR sprzedany za 39 tys. euro. Nowy właściciel pochodzi z Arabii Saudyjskiej.
godz. 20.45
Klacz Adriana niesprzedana. Na ringu ostatni koń na aukcji, ogier Ames JR od prywatnego hodowcy.
godz. 20.40
Klacz Pustynna Kalahari sprzedana za 56 tys. euro. Teraz licytacja klaczy Adriana z janowskiej stadniny.
godz. 20.25
Klacz Wiosenna Róża sprzedana za 16 tys. euro. Pojedzie do Belgii. Teraz licytacja klaczy Pustynna Kalahari od prywatnego hodowcy.
godz. 20.15
Pregoła wraca do stajni. 15 tys. euro to zbyt mało, by janowska stadnina sprzedała tę klacz. Następna na ringu jest klacz Wiosenna Róża z Michałowa.
godz. 20.05
Klacz Belluci schodzi niesprzedana. Nie było zainteresowanych jej kupnem. Czas na licytację klaczy Pregoła z janowskiej stadniny.
godz. 20
Ogier Belmari sprzedany za 12 tys. euro. Nowy właściciel pochodzi ze Słowenii. Teraz licytacji klaczy Belluci od prywatnego hodowcy.
godz. 19.45
Klacz Esmora niesprzedana. Na ringu ogier Belmari ze stadniny Białka.
godz. 19.40
Janowska klacz Bellaria sprzedana za 70 tys. euro. Pojedzie do Arabii Saudyjskiej. Teraz licytacja klaczy Esmora wraz ze swoim synem, ogierkiem z Michałowa.
godz. 19.25
Klacz Diodora nie znalazła zainteresowania wśród licytujących, wraca do właściciela. Kolejna na ringu jest Bellaria, 3-letnia klacz z janowskiej stadniny.
godz. 19.20
Klacz Diara wraca do stajni, bo nie osiągnęła w licytacji ceny minimalnej. Na ringu klacz Diodora od prywatnego hodowcy.
godz. 19.15
Klacz Abellia z janowskiej stadniny sprzedana za 105 tys. euro. Jej nowy właściciel jest z Belgii. Teraz czas na licytację klaczy Diara z Michałowa.
godz. 19
Ogier Barok z janowskiej stadniny wylicytowany za 24 tys. euro. Nowy właściciel pochodzi ze Szwecji. Na ringu jako siódma pojawiła się 3-letnia klacz Abellia, również z Janowa.
godz. 18.50
Klacz z prywatnej hodowli Psyche Aspara schodzi niesprzedana. Oferowana cena nie osiągnęła tzw. wartości minimalnej.
Szósty na liście jest ogier Barok z janowskiej stadniny.
godz. 18. 45
Klacz Zigi Zana z Michałowa, typowana jako faworytka aukcji wylicytowana za 145 tys. euro. Pojedzie do Belgii.
Jako piąta na ring wbiega klacz Psyche Apsara z prywatnej hodowli, stadniny Chrcynno-Palace.
godz. 18.25
Janowska klacz Alexandra wylicytowana za 120 tys. euro. Pojedzie do Kataru. Jako czwarta na ring wbiega Zigi Zana. To jedna z faworytek tegorocznej aukcji.
godz. 18.10
Klacz Wersa nie znalazła nowego właściciela. Proponowana cena nie osiągnęła minimalnego pułapu ustalonego przez właściciela.
Jako trzecia na ring wbiega Alexandra, klacz z janowskiej stadniny.
godz. 17.50
Klacz El Dorotella sprzedana za 50 tys. euro. Pojedzie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jako druga licytowana jest klacz Wersa prywatnej stadniny Falborek Arabians.
godz. 17.40
W janowskiej stadninie rozpoczyna się aukcja Pride of Poland. Do wylicytowania jest 18 koni, w tym 15 klaczy i 3 ogiery z hodowli państwowych i prywatnych. Aukcję prowadzi Eric Blaak z Holandii.
Jako pierwsza na ringu pojawiła się El Dorotella, klacz z Michałowa.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Najwięksi i najbogatsi hodowcy koni arabskich z całego świata w ten weekend przyjechali do Janowa Podlaskiego. Po ośmiu latach kadrowej karuzeli zafundowanej przez rząd PiS i skandali towarzyszących licytacjom, nowe władze wyższych i niższych szczebli chcą „powrotu do normalności”.
– Mam nadzieję, że czuć inną atmosferę. Słyszę takie głosy, że widać otwartość i przede wszystkim ludzie się do siebie uśmiechają- mówi Anna Stojanowska, doradczyni dyrektora KOWR. Oprócz niej, przy wyborze tegorocznej listy aukcyjnej pracowali Jerzy Białobok czy Marek Trela. To eksperci, których w 2016 roku zwolnił ówczesny rząd PiS. – Oczywiście liczymy, że konie osiągną wysokie ceny, ale rekordów się nie spodziewamy. Naszym założeniem jest przywrócenie zaufania do polskiej hodowli. Będziemy szczęśliwi, jeśli uda się sprzedać jak największą liczbą koni- podkreśla Stojanowska.
Święto konia w Janowie Podlaskim trwa już od piątku. Ponad 100 najlepszych wybrańców prezentowało się podczas Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi. Czempionem klasy starszych został janowski Erantis, a czempionką Adelita, również z Janowa Podlaskiego. – To spory sukces dla janowskiej stadniny. Owszem, na sukces konia pracuje się latami, ale pocieszające jest, że w Janowie są takie okazy, z którymi warto trenować- podkreśla Marek Trela, wieloletni i doświadczony prezes janowskiej stadniny.
Po zwolnieniu w 2016 roku swoją karierę związał z Jordanią. Zgodził się jednak doradzać obecnemu szefowi z Janowa, Leszkowi Świętochowskiemu. – Zadeklarowałem taką współpracę na dłużej, to nie tylko obowiązek, ale wewnętrzny głos, w końcu spędziłem tu całe życie- opowiada nam Trela.
W namiocie dla VIP-ów można było spotkać nie tylko bogatych kupców. – Byłem tutaj tydzień temu, by zobaczyć jak idą przygotowania. Teraz widać, że wracamy do poziomu sprzed wielu lat, gdy to była impreza światowej rangi- stwierdza minister rolnictwa Czesław Siekierski. – Świadczą o tym choćby zapowiedziane lądowania helikopterów z zagranicznymi gośćmi- podkreśla szef resortu. Deklaruje jednocześnie, że jego ministerstwo będzie wspierać, a nie przeszkadzać. – Staramy się zachować merytoryczny rozsądek. Nie będziemy popełniać błędów przeszłości, czyli żadnych czystek kadrowych i nagłych zmian nie planujemy- obiecuje Siekierski.
Podczas ubiegłorocznej aukcji Pride of Poland wylicytowano 14 koni za łączną kwotę ponad 2,1 mln euro. Ostatnim razem, rekord padł w 2015 roku, gdy za janowską Pepitę kupiec ze Szwajcarii zapłacił 1,4 mln euro. – Pamiętam, że on się zarejestrował w ostatniej chwili –wspomina Trela.