Specjalizujący się w udawaniu Francuza bialczanin Dawid D. nie uniknie kary. Prokurator skierował właśnie do sądu akt oskarżenia przeciw niemu. Zarzuca mu, że w 2000 roku usiłował zabić bankowego ochroniarza.
Potem przez kilka lat przebywał w Warszawie podając się za studenta z Francji. Poszukiwany listem gończym mężczyzna został przed rokiem znaleziony w... areszcie w Warszawie. Biegle mówiący po francusku Dawid D. uparcie podawał się za Francuza. Wpadł, gdyż w stolicy usiłował pobić swoją dziewczynę.
Teraz twierdzi, że jest Mirosławem B. z gminy Siemień. Jego prawdziwe personalia wyszły na jaw przypadkiem. W areszcie rozpoznał go jeden z policjantów.