Od 1 maja przestaną działać policyjne punkty przyjęć interesantów w Milanowie, Podedwórzu i Sosnowicy. Nowy system pracy dzielnicowych przygotował komendant policji z Parczewa.
– To są obszary wiejskie i do tej pory dzielnicowy był w pewien sposób przywiązany do budynku czy pokoju, w którym pracował – podkreśla Zagojski. – A chodzi o to, by policjanci byli bliżej mieszkańców i w większym stopniu działali w terenie. Dzięki temu będą mogli szybciej i lepiej poznać problemy mieszkańców.
Przyczyną likwidacji punktów dzielnicowych jest nie tylko plan na lepszą organizację pracy policjantów, większy nadzór nad nimi, ale także zmniejszenie kosztów. Obecnie policja musiała utrzymywać obiekty policyjne przeznaczone do spotkań z interesantami.
– Dzielnicowi będą pracowali w tych samych rewirach, z tą różnicą, że pracę będą zaczynali i kończyli w siedzibie swojego posterunku – wyjaśnia komendant. Takie posterunki w powiecie parczewskim są trzy: w Siemieniu, Jabłoniu i Dębowej Kłodzie.
Komendant zaproponował też dodatkowy harmonogram dyżurów dzielnicowych.
Chodzi o to, by każda gmina na swoim terenie udostępniła dzielnicowym pomieszczenia biurowe. Tam mogliby spotykać się z mieszkańcami w uzgodnionych z samorządami dniach i godzinach.
– Propozycję przedstawiłem kierownikom posterunków i nie spotkałem się z negatywną reakcją – mówi Zagojski. Mimo likwidacji punktów przyjęć interesantów, komendant nie przewiduje zmian kadrowych wśród policjantów.
Co na to władze gmin, w których zostaną zlikwidowane punkty? – To dobry pomysł, o ile ma to służyć bezpieczeństwu mieszkańców i nie będzie przeszkód, by skontaktować się z dzielnicowym – mówi Krzysztof Chilczuk, wójt gminy Podedwórze.
Nie widzi też problemu, by dzielnicowi mogli pełnić dyżury w budynku gminy. Radni muszą tylko podjąć uchwałę, by użyczyć policjantom takiego pomieszczenia.
Inne zdanie ma wójt Milanowa.
– Policjant powinien być bliżej obywatela, bo to daje poczucie bezpieczeństwa, dlatego uważam że punkt przyjęcia dzielnicowych powinien u nas zostać – mówi wójt Marek Siuciak. – Poszliśmy jednak na ugodę z komendantem i będziemy udostępniać lokal na dyżury dzielnicowego.