Wcześniej pociąg odjeżdżał o 6.58, po grudniowej zmianie rozkładu jazdy o 6.13. – Muszę wstawać przed świtem, a po dotarciu na miejsce, czekać aż dwie godziny na rozpoczęcie zajęć na uczelni – narzeka studentka Ada Sidorczuk.
Gryciuk mówi, że podpisywanie petycji potrwa do 22 stycznia. – Mamy już ponad 1000 podpisów, a oczekujemy jeszcze na listy z Zespołu Szkół w Małaszewiczach oraz z Państwowej Szkoły Wyższej w Białej Podlaskiej. Liczymy na przywrócenie odjazdu porannego pociągu z Terespola o godz. 6.58 – zaznacza radny.
Jacek Mikitiuk, dojeżdżający systematycznie do Małaszewicz, złożył już podpis pod petycją. – Chcemy przywrócenia pociągu, który na czas dowoził uczniów do szkoły i dorosłych do pracy. Codziennie słyszę narzekania mieszkańców Terespola, Małaszewicz i Chotyłowa na zmiany w rozkładzie jazdy pociągów. Ludzie muszą wstawać godzinę wcześniej i jest to stracona godzina – mówi Mikitiuk. Dodaje, że podobny kłopot mają pasażerowie jadący z Białej Podlaskiej w kierunku Warszawy. Brakuje dawnych połączeń. Bialczanie muszą jeździć z przesiadkami w Łukowie lub Siedlcach i czekać tam po godzinie na łączone pociągi.
– Bilety podrożały prawie o 10 proc. I wraz z tym pogorszył się rozkład jazdy. Choć była kosztowna modernizacja naszej linii kolejowej, to jednak z roku na rok widać zmiany na gorsze – mówi pan Jacek.
Studentka Ada Sidorczuk, aby zdążyć w Terespolu na pociąg o 6.13, musi wstać o 5.30. – Przyjeżdżam do Białej Podlaskiej przed godz. 7 i czekam na zajęcia, które zaczynają się dopiero około godz. 9. A wieczorem mam pociąg powrotny dopiero o godz.18 – narzeka.
Beata Górka, rzecznik marszałka województwa lubelskiego, podkreśla, że petycja podróżnych nie pozostanie bez odpowiedzi.
– Sprawa zostanie rozpatrzona. Dobrze byłoby, gdyby udało się przywrócić wcześniejszy rozkład, aby ludzie wygodniej mogli dojechać do szkoły lub pracy. Ze strony Urzędu Marszałkowskiego nie ma oporu – zapewnia rzecznik.
Także poseł Adam Abramowicz (PiS) zamierza interweniować w sprawie pogarszającego się rozkładu jazdy pociągów na trasie Terespol–Warszawa.
– Pociągi z Warszawy do Siedlec jeżdżą co 50 minut aż do godz. 23.15. Niestety, w woj. lubelskim jest bardzo źle ze skomunikowaniem pociągów pomiędzy Terespolem a Siedlcami. Zamierzam wystąpić do marszałka województwa w tej sprawie. Przygotowuję też poprawkę budżetową, aby można było sfinansować zakup szynobusu do przewozów pomiędzy Terespolem i Siedlcami – ujawnia poseł.