Olszewnica w pow. radzyńskim. Kierowca miał aż 2,6 promila alkoholu w organizmie. Uciekał przed policją przez las i bez włączonych świateł. Zatrzymał się na drzewie.
Ruszyli za nim, dając sygnały do zatrzymania się. Kierowca forda jednak nie posłuchał, nawet przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku lasu. W trakcie ucieczki uderzył w drzewo.
W za kierownicą rozbitego samochodu siedział zakrwawiony 23-letni mężczyzna z wybitym zębem. 40-letni mieszkaniec gm. Kąkolewnica jechał jako pasażer.
Badanie wykazało, że kierujący miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
- 23-latek oświadczył, iż nie zatrzymał się do kontroli, gdyż nie chciał mieć kłopotów, a uciekał przez las, bo chciał zgubić patrol. Ponadto policjanci ustalili, że mężczyzna posiada aktualny sądowy zakaz kierowania pojazdami – informuje Dariusz Łukasiak, oficer prasowy radzyńskiej policji.
Mieszkaniec gm. Kąkolewnica odpowie za niestosowanie się do wyroku sądowego, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi za to kara do trzech lat więzienia.