Setki młodych ludzi przyszły na bialskie targi pracy "Otwarci na wyzwania”. Mogli przebierać w ofertach w kraju i zagranicą.
- Z koleżanką Anią Żurawską przyszłyśmy, aby znaleźć jakąś ofertę dorywczej pracy - mówi Ania Wiśniowska, uczennica Zespołu Szkół Zawodowych nr 1. - Uczymy się w technikum i chciałybyśmy dodatkowo pracować po lekcjach jako hostessy, kelnerki lub sprzedawczynie. Na stoisku OHP otrzymałyśmy kilka ofert. Coś z nich sobie wybierzemy.
- Mamy propozycję pracy dla 50 kobiet w Hiszpanii przy zbiorze cytrusów - dodaje Katarzyna Wilawer z Młodzieżowego Biura Pracy OHP. - Dziewczyny, które były tam przez wakacje, przywiozły po 10 tys. zł zarobionych. Proponujemy też wiele ofert pracy we Francji i w Niemczech. Na razie jednak zainteresowanie naszą ofertą zagraniczną jest skromne.
W sumie na 18 stoiskach wczorajszych targów oferowano, poza OHP, dodatkowo 283 miejsca pracy w kraju oraz około 100 zagranicznych. Najwięcej, bo aż 150 ofert pracy, miał Nadbużański Oddział Straży Granicznej. Andrzej Czapski, bialski prezydent nie ukrywał zaskoczenia, że gdy w mieście i powiecie jest duże bezrobocie, na kilkaset miejsc pracy nie ma chętnych. Marek Doroszuk, dyrektor Młodzieżowego Biura Pracy OHP, podkreślił, że targi spełniają jednak swoje zadanie. - Mają uczyć młodzież poruszania się po rynku pracy - zaznaczył.
Na początku września w Powiatowym Urzędzie Pracy było 11 tys. bezrobotnych (z tego 3986 w Białej Podlaskiej)