Radnym Prawa i Sprawiedliwości nie podobała się realizacja ubiegłorocznego budżetu Białej Podlaskiej i mówili o tym głośno podczas wczorajszej sesji absolutoryjnej. Ale na ostateczny wynik głosowania ich uwagi nie miały wpływu.
– Mimo zastrzeżeń, są podstawy do wydania pozytywnej decyzji – podkreślił Sosnowski.
Na dodatek, zanim jeszcze doszło do dyskusji nad oceną ubiegłorocznej działalności prezydenta, z symbolicznym podziękowaniem wystąpił Dariusz Oleński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Wyraził wdzięczność prezydentowi za błyskawiczne, jak podkreślił, wykonanie nowej ulicy Jana II Kazimierza przy obiektach szpitalnych.
Nie wszyscy byli tak zadowoleni z pracy prezydenta.
Dariusz Stefaniuk, wiceprzewodniczący Rady Miasta (nieoficjalny kandydat PiS w tegorocznych wyborach do Senatu RP) przypomniał, iż pod koniec grudnia to radni "wyczyścili budżet” i urealnili go.
– Radni sami się oszukują, że dobrze pracowali. Oszukują mieszkańców. Finanse się nam rozjechały. Musimy zapanować nad kryzysem, bo możemy stanąć nad przepaścią – ostrzegał Dariusz Stefaniuk i od razu zapowiedział, że jego klub wstrzyma się od głosu.
Z kolei były senator Stefan Konarski (radny PiS), wraz ze swoim kolegą klubowym Andrzejem Nitychorukiem, dorzucił inne zastrzeżenia. Podkreślał, że ubiegłoroczny budżet niemal zupełnie pominął wieloletni plan inwestycyjny miasta, który prawdopodobnie kosztował Białą Podlaską kilkadziesiąt tysięcy złotych.
To oburzyło prezydenta. – Nie możecie się wyzbyć swoich fobii. Musicie się jeszcze cztery lata ze mną męczyć. Sytuacja nie jest gorsza, ani lepsza, niż w latach minionych – grzmiał Andrzej Czapski.
Dodał też, że na ponad 35,6 mln zł wydanych na ubiegłoroczne inwestycje, tylko 13 mln zł pochodziło z budżetu miasta, bo większość stanowiły dotacje. Przekonywał, że właśnie ze względu na możliwość wydatkowania pieniędzy unijnych, niemożliwe było realizowanie wieloletniego planu inwestycyjnego.
Ostatecznie za udzieleniem prezydentowi absolutorium głosowało 12 radnych, a 9 wstrzymało się od głosu. Prezydent triumfował.
– Uwagi opozycji były niemerytoryczne. Trzy lata temu nawet nie udzielili mi absolutorium. Polityka nie powinna być najważniejsza przy sprawach samorządowych – podkreślił.