To był scenariusz jak z filmu, ale pracownikom urzędu gminy w Leśnej Podlaskiej na pewno do śmiechu nie było. W piątek musieli być ewakuowani, bo do budynku ktoś przysłał podejrzaną przesyłkę ze Słowacji.
Alarm wszczęto ok. godziny 14. Komenda PSP w Białej Podlaskiej dostała informację o międzynarodowej przesyłce, która dotarła do urzędu gminy w Leśnej Podlaskiej. Okazało się, że to butelka z nieznaną cieczą wysłana ze Słowacji. Zgodnie z procedurą, na miejsce oprócz zastępów PSP i OSP przybył też zespół rozpoznania chemicznego z Lublina.
Pracownicy urzędu byli ewakuowani. A ci, którzy mieli kontakt z przesyłką zostali w jednym z pomieszczeń. Straż otworzyła butelkę i ok. godziny 19 potwierdziła, że nie występuje ani zagrożenie biologiczne, radiacyjne, ani chemiczne. Nikt nie był poszkodowany.
Teraz sprawę przejęła policja, która ma sprawdzić, kto była nadawcą przesyłki. A urząd będzie pracować normalnie.