Nowe zasady budżetu obywatelskiego nie spodobały się niektórym radnym. W nowej edycji brak będzie podziału na obszary.
W poprzednich odsłonach miasto podzielone było na siedem obszarów. I z każdego z nich projekt z największą liczbą głosów był później realizowany. Ostatnim razem do dyspozycji mieszkańców było 1,6 mln zł. To co się zmieni, to przede wszystkim podział na projekty małe i duże.
– W moim przekonaniu odchodzimy od obywatelskości – uważa radny Marek Dzyr (Zjednoczona Prawica). – Większość miast opierała się na koncepcji, którą mieliśmy do tej pory – zaznacza radny.
Nowe zasady zakładają, że na projekty małe będzie można przeznaczyć od 50 do 200 tys. zł, a na duże od 200 do 600 tys. zł. Jest też zastrzeżenie, że „duże” oznacza zadania inwestycyjne takie jak: remonty, budowy bądź przebudowy infrastruktury. Zdaniem radnego, to może powodować niedoszacowanie projektów. – Mam poczucie, że gdy zrezygnujemy z obwodów, to miasto przestanie się równomiernie rozwijać. Plusem dotychczasowego budżetu było to, że w każdym rejonie miasta powstawały projekty – zaznacza Dzyr.
Poza tym, wiele projektów zgłaszali sami radni.
Z kolei zdaniem przewodniczącego rady miasta, dotychczasowe zasady wykluczały projekty ogólnomiejskie. – W tym poszatkowanym na siedem okręgów budżecie, nie można było zrealizować na przykład sfinansowania kopert życia dla wszystkich mieszkańców – zauważa Bogusław Broniewicz. – Nie zamykamy drogi do finansowania projektów lokalnych, tylko otwieramy się szerzej. Tak skonstruowane zasady może spowodują, że obywatelskość w końcu zaczniemy budować, biorąc większą odpowiedzialność nie tylko za swoje podwórko, ale również za całe miasto – zwraca uwagę przewodniczący rady.
Ale radni są podzieleni w tym temacie. – Istotą tworzenia budżetu obywatelskiego jest to, aby małe wspólnoty poczuły się współodpowiedzialne za swój teren. Aby była moc sprawcza – podkreśla radny Karol Sudewicz (ZP). Jego zdaniem, to „centralizacja” tego budżetu nie służy obywatelskości. – Dużymi projektami będziemy próbować wyręczać miasto w zadaniach własnych – dodaje Sudewicz.
Władze miasta tłumaczą jednak, że idea jest inna. – Chcemy dać szansę na realizację projektów miękkich, nieinwestycyjnych, przekrojowych. To projekt na rok, więc możemy to później zmieniać– przyznaje Maciej Buczyński, zastępca prezydenta.
Ostatecznie, radni przyjęli nowe zasady budżetu obywatelskiego, ale z poprawką radnego Marka Dzyra. Nowa koncepcja będzie dopuszczała jeden duży projekt do 600 tys. zł i te mniejsze do 200 tys. zł.