Terespolski radny - choć został skazany w sierpniu przez bialski Sąd Grodzki
za jazdę po pijanemu - to nadal sprawuje swój mandat.
- Adam Zaorski wyjaśniał nam sprawę zarzutów. Upiera się, że nie był karany - tłumaczy Jarosław Tarasiuk, przewodniczący terespolskiej Rady Miasta. - Kiedy jednak w Internecie pojawiły się komentarze w tej sprawie, poprosiłem Sąd Rejonowy o informację, czy radny był karany. Za kilka dni będą wyniki. Jeśli radny miał wyrok, to z mocy prawa straci mandat. Muszę mieć jednak potwierdzenie na piśmie.
Tarasiuk dodaje, że to delikatna sprawa, bo chodzi o niegdyś znakomitego sportowca. - Przed kilkoma laty należał do najlepszych sztangistów kraju, był wielokrotnym medalistą, rekordzistą i reprezentantem Polski - mówi Tarasiuk.
Wypowiedzi na temat radnego unika Jacek Danieluk, terespolski burmistrz. Startował on w ostatnich wyborach z Porozumienia Samorządowego, które też reprezentował Adam Zaorski.
Gdy pytamy Adama Zaorskiego o sprawę, odpowiada:
Zupełnie inaczej na temat karalności radnego wypowiada się podinsp. Jerzy Ignatowicz z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Z akt sprawy dowiadujemy się, że 10 czerwca po południu Zaorski został zatrzymany przez dwóch policjantów na ul. Wyszyńskiego w Terespolu. Miał w wydychanym powietrzu prawie 2 promile alkoholu. Tłumaczył się, że tego dnia wypił dwa piwa. Dodał, że dzień wcześniej na imieninach żony spożył ze znajomymi sporą ilość alkoholu. Policja od razu zatrzymała mu prawo jazdy. Po pewnym czasie napisał do prokuratury "Jest mi wstyd i bardzo żałuję, swego postępowania”.
Mimo prawomocnego wyroku Zaorski wciąż jest radnym w Terespolu.
Internauci komentują
• Jak wszyscy zainteresowani doskonale wiedzą, osoba karana nie może piastować publicznej funkcji i według prawa Pan Z. nie powinien już być radnym naszego miasta!
(www.terespol.net/index.php)