Zmiana zasad wynagradzania, tworzenie nowych dochodowych kursów i likwidacja tych, które przynoszą straty. Radzyński przewoźnik przygotowuje się do gruntownej restrukturyzacji.
Przewoźnik zatrudnia 120 osób. – Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby przeprowadzania redukcji zatrudnienia. Jednak ewentualne decyzje będą poprzedzone gruntowną analizą. Przeprowadzimy ją w maju. Niewykluczone, że będziemy korzystać z dobrowolnych odejść. Część pracowników może przechodzić na emerytury pomostowe – dodaje Gil.
Spółka będzie renegocjować również zasady wynagradzania. – W tym miesiącu doszliśmy do porozumienia ze związkowcami co do warunków wypowiedzenia płac. Będą one zmienione począwszy od 1 maja. Wysługa lat została wliczona do płacy podstawowej. Po przeliczeniu okazało się, że są duże rozbieżności. Teraz ujednoliciliśmy system wynagradzania – przyznaje Gil.
Spółka zlikwidowała już część kursów, m.in. dalekobieżny do Krakowa. – Okazało się, że jego rentowność była bardzo niska. W praktyce jeździliśmy tam jedynie prestiżowo. Pojawia się za to dwa nowe połączenia z Warszawą. Liczymy, że będą dochodowe, zwłaszcza w okresie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Obsługujemy również szkoły, nie tylko w naszym powiecie, ale również w Poniatowej czy Nałęczowie – informują w PKS.
Restrukturyzacją zostanie objęty również objęty tabor. – Do niedawna dysponowaliśmy 77 pojazdami. Większość jest bardzo wysłużona, a ich obsługa i serwisowanie kosztuje nas krocie. Dlatego zdecydowaliśmy się zlikwidować 5 z nich. Nie ma co ukrywać, że aby skutecznie konkurować na wolnym rynku, musimy wymienić autobusy na nowe. Tyle że będzie to kosztować krocie. Skąd wziąć pieniądze? Rozważamy emisję akcji, m.in. pracowniczych oraz pozyskiwanie środków zewnętrznych – mówi Gil.