Rolnicy z powiatu bialskiego debatowali wczoraj o tym, jak wyjść z dramatycznej sytuacji, w której się znaleźli. Zaprosili ministra rolnictwa, ale ten nie przyjechał
Powiat bialski został najmocniej dotknięty Afrykańskim Pomorem Świń (ASF). Z hodowli tuczników zrezygnowało tutaj ponad tysiąc gospodarstw.
– To wciąż jeden z najważniejszych problemów. Bo co stanie się z tymi gospodarstwami, które przestały funkcjonować – pyta Marek Sulima (PSL), przewodniczący komisji rolnictwa w radzie powiatu bialskiego, a także rolnik.
– Trzeba stworzyć podstawy prawne, aby firmy skupiające płody rolne stosowały minimalne ceny skupu, opłacalne dla producentów – uważa z kolei Andrzej Ciesielczuk, hodowca bydła z gminy Rokitno. – Nie możemy wiecznie dokładać do produkcji, ceny bydła drastycznie spadły po aferze uboju – dodaje.
Adam Olszewski z OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych podkreśla potrzebę powołania rolniczego gremium przy staroście bialskim.
– Mamy problem z przebiciem się, tak, aby doczekać się skutecznej legislacji – zauważa Olszewski. – Powinniśmy się zjednoczyć ponad podziałami i stworzyć gremium środowisk rolniczych z różnych organizacji i instytucji – dodaje przedstawiciel OPZZ. Jego zdaniem, takie gremium mogłoby być pomocne przy interwencjach rolniczych i poradach prawnych.
Rolnicy zaprosili na debatę ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Ale szef resortu nie przyjechał, nie przysłał też żadnego reprezentanta.
– Dla mnie to żenujące. Nazywa się nas chuliganami, gdy wychodzimy na drogi. A dzisiaj pan minister boi się przyjechać i spojrzeć nam w oczy. A chcieliśmy szczerej rozmowy, nie hucpy politycznej – podkreśla Sulima.
– Minister Ardanowski nie mógł wziąć udziału w debacie w związku z trwającymi dziś obradami Sejmu RP – odpowiada nam Małgorzata Książyk z biura prasowego resortu. Zapewnia, że zarówno minister, jak i członkowie kierownictwa resortu bardzo poważnie traktują dyskusję z rolnikami.
– Minister Ardanowski uczestniczy w ciągu tygodnia w kilku takich spotkaniach. Nie zawsze możliwe jest zgranie kalendarza ministrów tak, aby mogli pozytywnie odpowiadać na wszystkie zaproszenia – zaznacza Książyk i przypomina, że powstało Porozumienie Rolnicze, do prac którego zgłosiło się 168 związków i organizacji rolniczych. – Prace odbywają się w ramach wyodrębnionych 10 zespołów tematycznych. Celem ich działania jest wypracowywanie rozwiązań w różnych branżach sektora żywnościowego – dodaje szefowa biura prasowego.
W debacie brał za to udział europoseł Krzysztof Hetman (PSL). – Uważam, że to, czego dzisiaj brakuje rolnikom, to zorganizowania się. Są oni rozproszeni w kilku różnego rodzaju związkach. Chwała im za to, ale te związki, każdy pojedynczo, mają słabą siłę oddziaływania. Nie mają generalnej reprezentacji, która mogłaby reprezentować ich interesy – zaznacza Hetman.
Przypomnijmy, że w powiecie bialskim PSL zawarło koalicję z PiS. Starostą jest Mariusz Filipiuk z PSL, a wicestarostą Janusz Skólimowski z PiS.