Piszczac: Gmina zaprasza na spacer wirtualny. W internetowej wersji 3D można już zobaczyć kilka miejscowości. W przyszłości projekt ma objąć nawet dwadzieścia wsi
Pomysłodawca zapewnił swój sprzęt, a gmina pokryła koszty potrzebnego oprogramowania i licencji. Realizacja spacerów wirtualnych i filmików dla telewizji "Piszczac 3D” to w dużej mierze praca społeczna. – To reklama dla gminy. Poza tym, nie wydaje mi się, aby inne samorządy tak rozwinęły się w 3D jak my – uważa pan Mariusz.
Jan Kurowski, wójt gminy kibicuje swojemu pracownikowi. – Chcemy robić to kompleksowo, tak aby wirtualnymi spacerami objąć również szkoły, kościoły i inne instytucje.
Dotychczas, w wersji 3D zaistniało sześć gminnych miejscowości. Kilka dni temu do kolekcji dołączył Chotyłów. Spacerowi towarzyszy narracja. "Dobrze wiedzieć, gdzie mieszkamy i skąd się wywodzimy” – mówi na wstępie wirtualnej prezentacji lektorka.
– Żyjemy w dobie cyfryzacji. Dobrze, że gmina promuje się w Internecie – uważa Sylwia Afaltowska z Zalutynia w gm. Piszczac, która udziela się jako przewodniczka wirtualnych spacerów. – Sama zbierałam informacje. To przede wszystkim fakty historyczne oraz nawiązanie do współczesnych przedsięwzięć – opowiada Sylwia Afaltowska.
Wójt gminy Piszczac podkreśla, że dzięki technologii 3D mieszkańcy gminy, którzy wyjechali za granicę, mogą być bliżej swoich korzeni. – To nie tajemnica, że z wirtualnych spacerów i internetowej telewizji korzystają osoby z Wielkiej Brytanii, Australii czy Stanów Zjednoczonych. Tak podają statystki. W sumie "Piszczac 3D” odwiedziło już 160 tys. użytkowników – zapewnia Karwowski. A wszystko za 2,2 tys. zł. Taki koszt poniosła gmina na zakup oprogramowania i licencji.
Piszczac w sieci
Podsumowując minione 12 miesięcy, wójt Jan Kurowski mówił m.in., że 2012 "był rokiem przeciętnym, opiewał w sporo wydarzeń dobrych i złych”. W przemówieniu nie zabrakło też życzeń dla mieszkańców gminy. Filmik szybko stał się internetowym przebojem. Niestety, gmina równie szybko usnęła orędzie z sieci.