Turecki inwestor Vahap Toy i jego spółka Epit & Korporacja Rozwoju Wschód-Zachód nie są już dzierżawcami lotniska w Białej Podlaskiej. Krakowski oddział Agencji Mienia Wojskowego zerwał umowę dzierżawy i wczoraj przejął od spółki lotnisko.
Wcześniej w Porcie Lotniczym 49 proc. udziałów miał Epit & KRWZ. Ale zostały one zablokowane przez komornika, który zajął je w imieniu łódzkiej spółki Atos Ochrona Osób i Mienia. Stało się to, gdyż od kilku miesięcy Vahap Toy nie płacił Atosowi ponad 800 tys. zł. za pilnowanie bialskiego lotniska (obecnie te długi sięgają 1 mln zł).
Kiedy Epit & KRWZ zalegał Agencji Mienia Wojskowego ponad trzy miesiące z płaceniem czynszu dzierżawnego za lotnisko, agencja rozwiązała umowę z turecko-polską spółką. Władysław Dall, rzecznik prasowy krakowskiego oddziału AMW, poinformował nas, że postanowiono zorganizować następny przetarg na bialskie lotnisko. Wczoraj AMW zawarła z Portem Lotniczym Biała Podlaska umowę użyczenia.
- Do końca roku Port Lotniczy będzie dzierżawić lotnisko i ponosić wszelkie koszty. Nadal czekamy na zaległe, nie zapłacone należności od firmy Toya. Wątpię, czy Port Lotniczy będzie mógł wziąć udział w kolejnym przetargu, gdyż był związany z Epitem - mówi Władysław Dall.
Wczoraj - po dłuższej nieobecności - powrócił do Polski Vahap Toy, który poza granicami miał poszukiwać wsparcia finansowego na wpłaty zaległych należności. Do popołudnia nie uzyskaliśmy jednak potwierdzenia, czy przywiózł zapowiadanych 6 mln USD. Nasi rozmówcy wątpią, czy te pieniądze mogłyby przywrócić wiarygodność V. Toyowi.
Trzy pytania... ..do Andrzeja Czapskiego - prezydenta Białej Podlaskiej
– Skończyła się już moja cierpliwość. Protokół dzierżawy zakładał, że spółka
V. Toya Epit & Korporacja Rozwoju Wschód–Zachód nie może mieć większych niż dwumiesięczne zaległości we wnoszeniu opłat. Tymczasem nie płaciła aż przez rok!
• Ile wynosiły zaległości?
– Około 200 tys. zł. Przynosiło to dodatkowe komplikacje. Postanowiłem, że nie będę za pana V. Toya nadstawiać karku. Nie mogę zamykać oczu na to, że ktoś bankrutuje. Mimo że w połowie sierpnia wezwałem jego firmę do natychmiastowej zapłaty tej należności, nie nastąpiła reakcja. Ostatnio postanowiłem zatem, aby wypowiedzieć do końca listopada użytkowanie tej działki na lotnisku.
• Czy to koniec wielkich snów i marzeń o potędze bialskiego lotniska i portu cargo?
– Dopóki piłka jest w grze, nie należy załamywać rąk. Są inni przedsiębiorcy zainteresowani użytkowaniem naszego lotniska. Jak nie będzie portu cargo, to powstanie coś innego. Tak olbrzymi obiekt, jakim jest dawne lotnisko wojskowe, nie może pozostać zapomniany. Szkoda jednak, że teraz spółka pana Toya nie ma tam nawet energii elektrycznej.
Pytał Marek Pietrzela