500 zł dotacji na cały 2008 roku przyznał burmistrz radzyńskim turystom. - Upokorzył nas - nie kryją członkowie PTTK.
Zorganizowani turyści złożyli u burmistrza wniosek na 7 tys. zł dotacji. Dostali pół tysiąca.
- Jako szary członek PTTK uważam, że to upokarzające, aby jeden z najlepszych oddziałów we wschodniej Polsce otrzymał tak nędzne grosze - denerwuje się Adam Świć. - Dwa lata temu pan burmistrz brał udział w naszym rajdzie, bo pewnie chciał się dobrze zaprezentować przed wyborami. I nieźle wypadł na fotografii. I tak się odwdzięczył!
Bogdan Fijałek, prezes radzyńskiego Oddziału PTTK mówi, że 500 zł dotacji nie wystarczy nawet na organizację jednej imprezy dla większej grupy. - To żenująca suma. Śmieszna. Przecież skupiamy ponad 200 osób, z tego prawie 90 proc. to młodzież szkolna. Mamy swoje koła nie tylko w naszym mieście i powiecie radzyńskim, ale też w bialskim, lubartowskim i ryckim. To buduje prestiż naszego miasta - podkreśla rozżalony Fijałek.
Robert Mazurek, opiekun Szkolnego Koła Krajoznawczo-Turystycznego PTTK nr 21 przy I Liceum Ogólnokształcącym, dziwi się, że po sukcesach jego turystów i po dobrej promocji miasta spotyka się z taką niewdzięcznością.
- Dzieje się to, gdy zostaliśmy wybrani na najlepsze koło w kraju! To skandal! Polityczna zemsta władz miasta, że jesteśmy z innej opcji niż burmistrz - podejrzewa Mazurek.
Dodaje, że dyskryminowanie PTTK odczuwał już w ubiegłym roku. Czarę goryczy przelało jednak przyznanie PTTK ledwie 500 zł dotacji, gdy np. Klub Seniora "Kormoran” otrzymał 1200 zł.
Niestety, tradycyjnie radzyński burmistrz jest niedostępny dla dziennikarzy. Jego zastępca, Jan Kuszpa, przekonuje, że niewiele wie o podziale dotacji na zadania z upowszechniania kultury, kultury fizycznej i sportu.
- 500 zł to może i bardzo dużo, ale może i w rzeczywistości bardzo mało - filozofuje Kuszpa. - Na ile starczyło pieniędzy, na tyle podzielono. Tu na pewno w grę nie wchodziły kryteria polityczne. Klub Seniora musieliśmy lepiej dotować, bo tam mają muzyka.