Tygrysy utknęły na granicy w Koroszczynie, jedno ze zwierząt już padło.
Ciężarówka z 10 tygrysami jechała z Włoch. Zwierzęta miały trafić do ogrodu zoologicznego na Białorusi, jako darowizna.
Polskie służby odprawiły transport. Ale po białoruskiej stronie zażądano oryginałów dokumentów. A kierowca miał tylko kopie. Chodzi o dokumenty niezbędne do procedury CITES dotyczącej przewozu zwierząt egzotycznych. Poza tym, okazało się, że kierowca nie ma wizy.
Zwierzęta koczują w Koroszczynie od kilku dni. Jeden z tygrysów padł. Powiadomiona o sprawie Główna Inspekcja Weterynaryjna rozpoczęła poszukiwanie miejsca, gdzie tygrysy mogłyby trafić. Zgodziło się je przyjąć poznańskie zoo.
Jak relacjonują przedstawiciele zoo w Poznaniu, zwierzęta "wiele dni spędziły w małych skrzyniach, na ciężarówce, w cierpieniu". Dlatego postanowili ruszyć z pomocą.
"Poznańskie zoo nie pozostawi zwierząt w sytuacji zagrożenia ich zdrowia i życia. Możemy przyjąć część osobników, nasza ekipa ratunkowa zaraz wyjeżdża, ale Wasza pomoc finansowa jest niezbędna tym razem, musimy w trybie pilnym na wybiegu kwarantannowo-rehabilitacyjnym podnieść płot - żeby dorosłe zwierzęta były bezpieczne. To wyjątkowa sytuacja, ratujmy zwierzęta" – apelują na portalu społecznościowym pracownicy zoo.
Zoo zbiera pieniądze na podniesienie płotu na wybiegu kwarantannowo-rehabilitacyjnym, który zapewni bezpieczeństwo zwierzętom. Pieniądze można wpłacać tutaj:
DAROWIZNY: konto z dopiskiem CISNA I JEJ PRZYJACIELE nr konta: 98 1020 4027 0000 1602 1441 7713 Miasto Poznań, Ogród Zoologiczny w Poznaniu, ul. Kaprala Wojtka 3, 61-063 Poznań.
Właściciel zwierząt nie zgadza się na ich powrót do Włoch.