Dobiegają końca prace zabezpieczające w zespole pałacowym w Radzyniu Podlaskim. Rozpoczęły się one w 1991 roku od ratowania unikatowych rzeźb znakomitego artysty Jana Chryzostoma Redlera.
Edward Wachnik, inspektor nadzoru i zastępca naczelnika Wydziału Rozwoju Gospodarczego Urzędu Miejskiego Stanisław Karpiński obiecali, że zostaną wyeliminowane niedoróbki.
- Wreszcie architektura została zabezpieczona. Nic już nie wali się, nie rozpada. Nie ma zagrożenia dla cennego zabytku. Teraz przed gospodarzami miasta "kosmetyka” pałacu i porządki. Dobrze, gdyby powstał piękny staw i nowy drzewostan, gdyż dotychczasowy po cięciach, dokonywanych przez energetyków, uległ skarłowaceniu - mówi Jan Maraśkiewicz.
- Mur wygląda już normalnie, zgodnie z projektem. W przyszłym roku czeka nas tynkowanie. Musimy także zakończyć niwelację terenu - zauważa Stanisław Karpiński.
Zastępca burmistrza Jan Kuszpa podkreśla, że na wykonanie zabezpieczeń, wydano 111 tys. zł. Z tego 90 tys. pochodziło od radzyńskiego starostwa. Pozostałe pieniądze zostały uzyskane z opłat dzierżawnych. •