Nieludzki wyzysk w wielkich sieciach handlowych piętnują związkowcy Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80” i działacze Polskiej Partii Pracy "Sierpień 80”.
O domaganiu się zawiązywania układów zbiorowych pracy i podwyżek płac, a także wzrostu zatrudnienia w sieciach handlowych mówił Bogusław Ziętek, przewodniczący Polskiej Partii Pracy-Sierpień 80 podczas środowej konferencji prasowej w Białej Podlaskiej.
- Bardzo cieszy nas opinia Państwowej Inspekcji Pracy w Lublinie, która w swoim raporcie wskazała na ogromne braki w zatrudnianiu w sieciach handlowych w woj. lubelskim. Powinna ulec zwiększeniu tam liczba pracowników. Wspomniane sieci osiągają bardzo dobrą rentowność porównywalną tylko z bankami. Tymczasem kasjerki pracują tam w ogromnym napięciu i stresie, gdyż normy są bardzo wyśrubowane do granic możliwości ludzkich, kiedy pracownica musi przeskanować 1400-1600 produktów na godzinę. Jest to barbarzyńskie – zauważył Ziętek.
Pojawił się on na Podlasiu, by tworzyć struktury swojej organizacji. Ujawnił, że jego partia grupująca około 2 tys. osób w kraju już przygotowuje się do wyborów parlamentarnych.
– Choć nasze ideały dotyczą milionów, to jednak na kampanię mamy zaledwie 30-40 tys. zł. Przegrywamy z olbrzymimi pieniędzmi, które mają partie parlamentarne – dodał.