Już 72 bomby wydobyli do popołudnia dęblińscy saperzy w lesie obok międzynarodowej drogi K2.
Wygląda na to, że niewybuchów jest znacznie mniej niż wcześniej prognozowano.
- Saperzy zabrali w środę 12 a w czwartek 15 bomb. Kolejnych 24 już też przygotowali do wywiezienia - mówi Czesław Pikacz, inspektor ds. zarządzania kryzysowego w gminie Biała Podlaska. - Żołnierze dokładnie sprawdzili okoliczny teren wykrywaczem metalu i stwierdzili, że prawdopodobnie nie ma już więcej ładunków. Będą dokładnie jednak jeszcze przeszukiwać okoliczny teren.
Wcześniej na podstawie badań wykrywaczami metalu urzędnicy informowali, że bomb może być kilkaset. Jednak prawdopodobnie w grę wchodzą już tylko resztki złomu i ślady po rozerwanych wojennych pociskach. - Niektórzy mówili nawet o dwóch tysiącach ładunków, ale tylu ich tam nie było - dodaje Pikacz.
Składowiska bomb przez całą dobę pilnuje policja.
(PIM)