• Towarzystwo Miłośników Podlasia jest mało znane. Co może pan powiedzieć o jego działalności?
• Co w waszej działalności uważa pan za największe osiągnięcie?
- Naszym największym osiągnięciem jest wydawanie Podlaskiego Kwartalnika Kulturalnego. W takiej formie jak obecnie, kwartalnik, ukazuje się od 1987 roku. Wcześniej był to mało znaczący biuletyn. Teraz jest to pismo unikalne w skali narodowej, a może nawet europejskiej.
• Dlaczego jest tak wyjątkowe, oraz jaką tematyką się zajmuje?
- Współpracujemy z wieloma osobami. Wśród nich są ludzie młodzi, emeryci, kilka osób z Lublina, Brześcia, nawet biskup z Drohiczyna. Powstają wspaniałe teksty o różnorodnej tematyce. Historyczne, przyrodnicze, z dziedziny sztuki i wszystkie dotyczą naszego regionu. Jako redaktor naczelny, staram się podtrzymywać te kontakty, bo dzięki nim to pismo jest wydawane. Mamy materiałów na osiem kolejnych numerów, to jest na dwa lata. Cały czas coś otrzymujemy. Z każdym rokiem kwartalnik jest coraz lepszy, ciągle się rozwija i zbiera bardzo pochlebne opinie.
• Czego życzyłby pan sobie w nadchodzącym roku?
- Większego zainteresowania ze strony instytucji dotujących. Może znalezienia lokalu dla stowarzyszenia. Chciałbym poprawić jakość i zwiększyć objętość kwartalnika.