Cztery sekundy wystarczyły, by rozdysponować 74 mln zł przeznaczone na wsparcie dla mikro i małych przedsiębiorstw z regionu poszkodowanych przez pandemię. Konkurs był powtarzany, bo za pierwszym podejściem nie wytrzymał system informatyczny. – Tym razem wszystko poszło zgodnie z planem – twierdzą władze województwa. Niektórzy z przedsiębiorców są innego zdania
O wsparcie mogli starać się właściciele mikro i małych firm, które w wyniku pandemii zanotowali straty sięgające co najmniej 30 proc. Decydować miała zasada: kto pierwszy ten lepszy. Dlatego spodziewano się ogromnego zainteresowania. Pierwszy nabór, ogłoszony 16 lipca, okazał się kompletną klapą. System informatyczny służący do składania wniosków nie wytrzymał obciążenia i wielu przedsiębiorców nie mogło zalogować się na stronie. Niektórym udało się to dopiero po kilku godzinach siedzenia przed komputerami. Wtedy władze województwa zdecydowały się o anulowaniu konkursu z powodu problemów technicznych i ogłoszeniu go na nowo.
Powtórzone postępowanie, po modyfikacji systemu, rozpoczęto w ostatnią środę o godz. 10. I jak się okazuje, o podziale 74 mln zł wśród starających się o wsparcie przedsiębiorców zdecydowały cztery sekundy. Wynika z opublikowanej właśnie przez Urząd Marszałkowski listy rankingowej. Na chwilę obecną wsparcia może być pewnych 2273 wnioskodawców. Na tzw. liście rezerwowej znalazło się 869 kolejnych. Pozostali nie mają co liczyć na dotacje, a wszystkich wniosków wpłynęło prawie 16 tysięcy. Opiewały na łączną kwotę ponad 513 mln zł.
- To świadczy o ogromnym zainteresowaniu i o tym, że obroty lubelskich przedsiębiorców w okresie pandemii spadły. Nie jesteśmy w stanie znaleźć pieniędzy, żeby wesprzeć wszystkich, ale rozmawiamy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej o zwiększeniu alokacji w tym naborze, bo potrzeby są ogromne – mówi Michał Mulawa, wicemarszałek województwa lubelskiego. Jak tłumaczy, krytykowane przez wielu przedsiębiorców reguły przyznawania wsparcia, zostały ustalone przez ministerstwo. – W każdym województwie konkursy były lub będą realizowane w oparciu o kolejność zgłoszeń, choć zdajemy sobie sprawę, że nie jest to idealny sposób ich rozstrzygania.
Od poniedziałku organizująca nabór Lubelska Agencja Wspierania Przedsiębiorczości rozpocznie ocenianie zaakceptowanych wniosków. – Kontrola będzie miała dwa etapy. Wnioski zostaną poddane ocenie formalnej i merytorycznej. Wszystkie informacje będą przekazywane za pośrednictwem systemu, wnioskodawcy będą mieć trzy dni na uzupełnienie dokumentów – zapowiada Katarzyna Kędzierska, dyrektor LAWP.
Zdaniem władz województwa i szefowej agencji, tym razem wszystko poszło zgodnie planem. Podczas konferencji podsumowującej powtórny nabór, jej uczestnicy nie odnieśli się do pojawiających się w sieci uwag części przedsiębiorców, którzy znów zgłaszali problemy z logowaniem do systemu. Inne uwagi dotyczyły czasu złożenia wniosków. Niektórzy dostali informację, że zrobili to o 9.59 z sekundami. Urzędnicy zapewniają, że fizycznie wysłanie pakietu przed godz. 10 nie było możliwe, a rozbieżność tłumaczą "względami technologicznymi dotyczącymi synchronizacji czasów na serwerach".
- Dołożyliśmy wszelkich starań, aby konkurs był zorganizowany przejrzyście i sprawiedliwie, żeby sytuacja sprzed dwóch tygodni się nie powtórzyła. Mamy już telefony z pytaniami z innych województw, jak to zorganizowaliśmy. W moim przekonaniu ten konkurs został przeprowadzony w najlepszy możliwy sposób – zapewnia wicemarszałek Mulawa.