Lubelski Węgiel "Bogdanka" trafi w ręce Skarbu Państwa. W sobotę w Łęcznej podpisano list intencyjny, który otwiera drogę do odkupienia akcji węglowej spółki od Enei. Jak zapewnia minister Jacek Sasin, chodzi o zapewnienie Polsce "bezpieczeństwa energetycznego"
List intencyjny jest wstępną deklaracją, a jego podpisanie kolejnym krokiem do sformułowania i podpisania końcowej umowy. Skarb Państwa chce odkupić od Enei, głównego udziałowca LW "Bogdanka", wszystkie akcje, które ta posiada (64.57 proc.). We wtorek Rada Ministrów przyjęła stosowną uchwałę, przedłożoną przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, która ma umożliwić przeprowadzenie takiej operacji.
Na sobotniej konferencji prasowej w Łęcznej wszyscy jej uczestnicy nie mogli się nachwalić, jaka to dobra decyzja dla samej "Bogdanki" i całej Lubelszczyzny. Najczęściej pojawiającą się frazą było "bezpieczeństwo energetyczne".
– Bezpieczeństwo eneregetyczne, o czym chyba dzisiaj nie trzeba nikogo przekonywać, to jeden z fudamentów suwerenności każdego państwa – przekonuje Jacek Sasin. – Jesteśmy gotowi do tego, co jest dzisiaj jednym z fundamentów polityki europejskiej, czyli transformacji energetycznej, ale nie za wszelką cenę. Transformacja energetyczna "tak" i ona w Polsce postępuje, inwestujemy dużo w odnawialne źródła energii, planujemy nowe inwestycje, planujemy nowy "miks energetyczny", który będzie się opierał z jednej strony o odnawialne źródła energii, a z drugiej o eneregtykę jądrową. Ale ten proces musi postępować w takim tempie i w taki sposób, aby bezpieczeństwo energetyczne Polski nie było ani przez chwilę zagrożone. Dzisiaj fundamentem tego bezpieczeństwa energetycznego jest w dalszym ciągu energetyka oparta o źródła kopalne, przede wszystkim węgiel kamienny, ale też węgiel brunatny, i oparta jest o górnictwo – zaznacza minister aktywów państwowych.
Jak dodaje, górnictwo ma być stopniowo wygaszane do 2049 roku. Cała ta taktyka ma także współgrać z jednoczesnym inwestowaniem w nowe źródła wytwarzania energii. Do końca tego roku ma powstać Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego – polskie spółki energetyczne przekażą swoje elektrownie węglowe do tego podmiotu. Z kolei te spółki, które dysponują aktywami wydobywczymi (jak Enea), będą musiały zdecydować, w jakich strukturach organizacyjnych znajdą się te aktywa.
Jacek Sasin: To głęboko przemyślana decyzja
Dlaczego Skarb Państwa chce przejąć "Bogdankę"? Zdaniem Jacka Sasina to decyzja "głęboko przemyślana" i wynika z "oceny perspektyw rozwoju" spółki.
– "Bogdanka" jest tą częścią polskiego górnictwa, która nie korzysta dzisiaj z pomocy publicznej z tego względu, że jest firmą przynoszącą zyski. Rozmawialiśmy z zarządem o tych zyskach za rok ubiegły i o tym, że powinny to być zyski przede wszystkim zużytkowane na inwestycje, rozwój. Na rozwój, który ma sens – podkreśla Jacek Sasin. Te "perspektywy rozwoju" LW "Bogdanka", według członka rządu, mają przełożyć się na rozwój całej Lubelszczyzny.
– Nie ma dzisiaj mowy o bezpieczeństwie energetycznym bez węgla i nie ma mowy o bezpieczeństwie energetycznym bez "Bogdanki", która jest w skali ogólnopolskiej gigantycznym producentem tego węgla – zauważa Michał Moskal, dyrektor biura Jarosława Kaczyńskiego. – Aspiracje i możliwości, które ma przed sobą ta firma, bardzo jasno dzisiaj widzimy. To, co robi "Bogdanka" w ostatnich dniach, czyli zakłada klaster energetyczny, powołuje radę naukową, pokazuje, że te aspiracje tutaj są. Musimy dać im szansę się rozwinąć – uzupełnia.
– "Bogdanka" jest cennym aktywem w Grupie Kapitałowej Enea, jest dobrze zarządzana i jest spółką rentowną. Kopalnia zabezpiecza w tej chwili znaczącą część dostaw do naszych elektrowni systemowych w Kozienicach i w Połańcu – twierdzi Paweł Majewski, prezes Grupy Enea. – Niemniej, stoimy przed wymogami transformacji energetycznej. (...) Do końca tego roku planujemy wydzielić aktywa węglowe, naturalną konsekwencją takiej decyzji jest wyzbycie się aktywów związanych z wydobyciem tego węgla energetycznego – podkreśla i dodaje, że pieniądze uzyskane z tej transakcji mają być przeznaczone na inwestycje w OZE.
– Ta transakcja jest korzystna dla wszystkich interesariuszy. Dla rządu, bo zwiększa kontrolę państwa nad stategicznym aktywem wydobywczym w kraju, dla Grupy Enea, bo zyskuje środki i uwalnia potencjał w kierunku "zielonej transformacji" i wreszcie dla samej "Bogdanki", dlatego że zyskuje najbardziej chyba wiarygodnego akcjonariusza, jakiego można sobie wyobrazić w postaci Skarbu Państwa – wylicza Paweł Majewski.
– Przed "Bogdanką" wiele wyzwań – ryzyk, ale również szans. Polityka Unii Euroepjskiej w zakresie dekarbonizacji, transformacji nie ulegnie zmianie. (...) "Bogdanka" była rozumiana przez właściciela. Mieliśmy zrozumienie co do kapitałochłonności i czasu, jaki jest potrzebny na realizację naszych inwestycji. Jestem przekonany, że teraz będzie to równie dobrze postrzegane – ma nadzieję Artur Wasil, prezes zarządu Lubelskiego Węgla "Bogdanka".
Przypomnijmy, że Enea ma większościowe udziały w LW "Bogdanka" – w swoim portfelu trzyma 64.57 proc. akcji. W spółce działa Kopalnia Węgla Kamiennego "Bogdanka", która jest producentem węgla kamiennego, głównie na potrzeby energetyki zawodowej. Dostarcza go m.in. do elektrowni Połaniec i Kozienice.