(fot. Maciej Kaczanowski)
Kopalnia Jan Karski będzie fedrować doskonały węgiel. Analiza próbek z tegorocznego odwiertu Cyców 9 wykazała, że pod ziemią są złoża węgla koksującego, pilnie poszukiwanego przez europejskie stalownie.
– Analizy prób węgla z niedawno zakończonego odwiertu Cyców 9 pokazały, że 75 proc. produkcji przyszłej kopalni może stanowić węgiel typu 34 o bardzo niskiej zawartości popiołu. To sprawia, że Jan Karski będzie kopalnią produkująca głównie węgiel metalurgiczny, który może osiągać ceny sprzedaży o 10 proc. wyższe od rynkowych dla tego rodzaju surowca – mówi Ben Stoikovich, prezes spółki Prairie Mining, która będzie budować kopalnię.
Wykonany odwiert Cyców 9 ukończono w lutym 2017 roku. Uzyskano z niego duże próby węgla z pokładu 391. Testy potwierdzające doskonałą jakość surowca zostały przeprowadzone w certyfikowanych ośrodkach w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Warto wiedzieć, że im mniejsza zawartość popiołu, tym mniej surowca potrzeba do wytworzenia koksu, co przynosi korzyści ekonomiczne i środowiskowe, m.in. poprzez ograniczenie emisji dwutlenku węgla, a w efekcie mniejsze opłaty środowiskowe.
Niska zawartość popiołu sprawia też, że surowiec jest postrzegany jako bardziej wartościowy i powinien z łatwością znaleźć odbiorców. Tym bardziej, że w 2022 roku mają być zamknięte dwie czeskie kopalnie wydobywające zbliżony typ węgla.
Drugim rodzajem surowca w kopalni Jan Karski będzie węgiel energetyczny stanowiący 25 proc. produkcji. Ten surowiec, jak twierdzi inwestor, z powodzeniem znajdzie odbiorców na zagranicznych rynkach.
W Lubelskim Zagłębiu Węglowym spółka zakończyła program rozpoznawczy, a sporządzona dokumentacja geologiczna została zatwierdzona przez ministra środowiska. Tym samym Prairie rości sobie prawa do pierwszeństwa w ubieganiu się o koncesję wydobywczą. Dokumenty niezbędne do jej uzyskania spółka planuje złożyć do resortu środowiska w pierwszej połowie 2017 roku.
Całkowite zasoby węgla w złożu „Lublin” wynoszą 728 mln ton. Planowana roczna produkcja węgla handlowego wyniesie 6,3 mln ton. Łączne nakłady inwestycyjne lubelskiego projektu szacowane są na 632 mln dolarów. Szacuje się, że dzięki powstaniu kopalni zostanie stworzonych bezpośrednio i pośrednio 10 tysięcy miejsc pracy.