Szyldy Cukierni Piekarni Raszczyk możemy oglądać w trzech miejscach w mieście. To początek. Pochodząca z Pasłęka firma zapowiada, że otworzy kolejne sklepy
Początki firmy sięgają 1950 r., kiedy Zygmunt Raszczyk zajął się produkcją miodów. Następnym krokiem było uruchomienie piekarni i cukierni. Dziś w pracę firmy, która wciąż się rozbudowuje, zaangażowane jest już trzecie pokolenie rodziny.
– Firma związana do niedawna głównie z Wybrzeżem zaczęła się intensywnie rozwijać, kiedy w 2000 r. rozpoczęła otwierać własne sklepy piekarniczo-cukiernicze oraz kawiarnie. Dziś jest ich już 50 – mówi Marian Dariusz Piotrowski, manager firmy Raszczyk.
Większość działa na północy Polski, ale Raszczyk planuje ekspansję w naszym województwie. Dwa punktu działają w Łęcznej, a trzy funkcjonują w Lublinie: w CH Auchan przy ul. Chodźki, w GH E’Leclerc przy ul. Turystycznej i CH Carrefour przy al. Andersa.
– Naszą działalność na wschodzie Polski zaczynaliśmy 5 lat temu od współpracy z firmą Europiek – opowiada Piotrowski – Zresztą w naszych sklepach firmowych w Lublinie wciąż można kupować pieczywo właśnie od nich. Natomiast torty i ciasta dowozimy z zakładu w Pasłęku. Ogólnie firma zatrudnia około 350 osób.
Transporty do wschodnio-południowej Polski docierają z Pasłęka w nocy. Jadą wprost do Lublina, gdzie błyskawicznie są przeładowywane i jadą dalej do Biłgoraja, Hrubieszowa i Jarosławia w woj. podkarpackim. W tym ostatnim są o 9.30.
– Dbamy o najwyższą jakość naszych produktów, stąd troska o profesjonalny i szybki transport. Zawitaliśmy do Lublina, bo zauważyliśmy, że na tym rynku jest brak zawodowych cukierni, które miałyby swoje punkty w całym mieście. Szacujemy, że jeśli chcemy stać się rozpoznawalni, w mieście tej wielkości co Lublin, musimy otworzyć ok. 20 cukierni, chociaż zauważamy potencjał na 50 lokali. W tej chwili szukamy kolejnych lokalizacji we wszystkich dzielnicach. Zapraszamy do odwiedzenia i zakupów w naszych cukierniach. Jestem pewien, że sprostamy wszystkim gustom – dodaje manager firmy Raszczyk.