Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Biznes

17 stycznia 2007 r.
17:22
Edytuj ten wpis

Tak rodzi się rodzinna tradycja

0 0 A A

- Warto pracować na swoim, bo wtedy człowiek czuje się gospodarzem - mówi Jacek Janiak

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Na pytanie, dlaczego zakłada się własną firmę, odpowiedź powinna być oczywista: z czegoś trzeba żyć. A nawet: dobrze żyć. Jednak Jacek Janiak nie ukrywa, że w jego przypadku dużą rolę odegrała ambicja.

- Zaczynałem jak wszyscy, na państwowej posadzie - wspomina pan Jacek, dziś czterdziestolatek, właściciel firmy "Schemat. Beata Janiak, Jacek Janiak". - Kilka lat byłem elektronikiem w jednym przedsiębiorstwie, później w drugim. Na początku lat dziewięćdziesiątych zaczęły się reorganizacje - firmy upadały, inne się prywatyzowały.

Trzeba było coś postanowić

Mówi, że niewątpliwym plusem pracy na państwowym był czas dla rodziny i dla siebie. Mimo, że już wtedy pracodawcy wymagali większego zaangażowania w sprawy firmy, to jednak po południu nikt do domu nie dzwonił.
- U mnie duże znaczenie miał element ambicjonalny - stwierdza Jacek Janiak. - Chciałem posiadać własny interes, prowadzić go według swojego wzoru, mieć coś, co zależy tylko ode mnie. Uważam, że każdego ambitnego fachowca interesuje firma, w której ma możliwości rozwoju i realizowania się. To tak, jak w sporcie - dobry zawodnik chce grać w lepszej drużynie.
Mówi też, że to ekscytujące budować, wypracować coś samemu, a później przekazać komuś. Komu? Pewnie dzieciom. Tak rodzi się rodzinna tradycja.
- Wiem, że to staroświeckie myślenie, ale taka jest droga - śmieje się Janiak.

Pracy nie brak

Zawsze interesowała go technika. Wybrał studia w tym kierunku i od początku wiedział, że zawód musi być związany z elektroniką.
- Ostatecznie postawiłem na usługi elektryczne, informatyczne. Ale główną domeną jest instalacja systemów alarmowych, sygnalizacyjnych, automatyka. Szczerze mówiąc, nie robiłem wcześniej rozeznania, czy to chwyci. Może dlatego, że jedni znajomi drugim polecali moje usługi i wiedziałem, że jest popyt.
Dodaje, że zapotrzebowanie na montaż wszelkich alarmów jest coraz większe i ma bardzo dużo pracy.
- Społeczeństwo się bogaci - zauważa. - Ludzie budują nowe domy, rezydencje, inwestują w mieszkania i w wyposażenie. Przywożą pieniądze zarobione za granicą i chcą się czuć bezpiecznie.
Do tej pory, jak wielu innych, Janiak miał biuro w domu. Dziś mówi, że lada moment przeprowadzi się do nowego lokalu.
- Ludziom trzeba zapewnić warunki socjalne, a kontrahentom wygodne miejsce spotkań. O ludzi do pracy coraz trudniej. Zbyt wielu dobrych fachowców wyjechało za granicę.

Filozofia biznesu

Jacka Janiaka jest przejrzysta:
- Warto pracować na swoim, bo wtedy człowiek czuje się gospodarzem. To tak, jak byśmy w części zarządzali własnym krajem. Jak my będziemy mieli dobrze, to i kraj będzie miał dobrze - mówi po prostu.
Dodaje jeszcze, że zaczynał od zera.
- Od rodziców dostaliśmy samochód, i nic więcej - wspomina. - Na szczęście ja jestem optymistą. Porażki są dla mnie bodźcem. Bo jestem ambitny i wyciągam wnioski.
- Tak, nie mam czasu dla domu
- przyznaje. - Ale i to staram się przełamać. Kilka razy w roku wyjeżdżamy razem. Na niektóre szkolenia biorę rodzinę, bo często odbywają się one w atrakcyjnych miejscowościach. Jednak nie ma już, jak kiedyś, wspólnych wyjazdów na wakacje. To jest cena, jaką się płaci za samodzielność.

Maria Kolesiewicz

Pozostałe informacje

Terra Innominata w Ratuszu. Wernisaż z udziałem autora
4 października 2024, 17:00
galeria

Terra Innominata w Ratuszu. Wernisaż z udziałem autora

Marcin Kuran, autor zdjęć składających się na wystawę „Terra Innominata” weźmie udział w jej wernisażu, który w piątek, 4 października odbędzie się w Galerii Fotografii Ratusz. Do udziału zaprasza Zamojskie Towarzystwo Fotograficzne.

Tak wyglądała szafa w pokoju mieszkańca gminy Tyszowce

Suszarnia w pokoju 25-latka. Marihuana zamiast ubrań na wieszakach

Nawet 10 więzienia grozi 25-latkowi z gminy Tyszowce. Policja znalazła u niego sporo nielegalnego towaru, m.in. marihuanę i susz tytoniowy.

Trzy osoby ranne w wypadku. 18-letni sprawca nie miał prawa jazdy

Trzy osoby ranne w wypadku. 18-letni sprawca nie miał prawa jazdy

Troje młodych ludzi trafiło do szpitala po wypadku, który spowodował 18-latek. Młody człowiek siadł za kierownicą, mimo że nie ma prawa jazdy.

Kochamy kuchnię włoską. A za co? Za smaki
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Kochamy kuchnię włoską. A za co? Za smaki

Wszyscy kochają kuchnię włoską. Pizza, makarony, desery... Żeby spróbować prawdziwej kuchni włoskiej nie trzeba wcale jechać do słonecznej Italii.

Ale cyrk!
foto
galeria

Ale cyrk!

W waszym ulubionym Helium Club odbył się niezły cyrk. Na parkiecie pełna paleta barw, najróżniejszych strojów, sztuczek cyrkowych, pokazów i energicznej muzyki. To była totalnie pokręcona noc. Zobaczcie, jak się bawi Lublin.

Wypadek na krajowej 17. Dwie osoby ranne. Policja kieruje na objazdy
galeria

Wypadek na krajowej 17. Dwie osoby ranne. Policja kieruje na objazdy

Zablokowany jest przejazd krajową drogą nr 17 między Zamościem a Tomaszowem Lubelskim. Doszło tam do wypadku.

Nowi w mundurze. Po ślubowaniu i szkoleniu zaczną strzec granicy

Nowi w mundurze. Po ślubowaniu i szkoleniu zaczną strzec granicy

Kobiety i mężczyźni, w sumie 63 osoby zasiliły formalnie szeregi Nadbużańskiego oddziału Straży Granicznej. W piątek złożyli ślubowanie, teraz czeka ich szkolenie, później już prawdziwa służba. Ta formacja wciąż rekrutuje. Można się zgłaszać.

Gorączka sobotniej nocy w Pszczole
foto
galeria

Gorączka sobotniej nocy w Pszczole

"Gorączka sobotniej nocy" w Pięknej Pszczole to jedna z popularniejszych cyklicznych imprez. Jak zwykle było gorąco, z klasą i odważnie. Muzyczne wrażenia zapewnił Dj Witkowski. Tak się bawi Lublin!

Grzeją już ponad pół wielu. Jubileuszowa gala LPEC
ZDJĘCIA
galeria

Grzeją już ponad pół wielu. Jubileuszowa gala LPEC

Minęło 60 lat od momentu powstania Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Jubileuszowa gala odbyła się w piątek. Były wspomnienia, gratulacje, życzenia, a także odznaczenia i dyplomy.

Przynajmniej do końca roku UM w Zamościu będzie pracował bez radny prawnego

Ratusz bez radcy prawnego. Żaden z 12 się nie nadawał

Wybrana jakiś czas temu radczyni prawna zrezygnowała po miesiącu pracy. Próby poszukiwania kolejnej osoby na to stanowisko w zamojskim magistracie spełzły na niczym. I to mimo że chętnych było naprawdę bardzo wielu.

Dary dla szpitala dziecięcego. Skorzystają mali pacjenci ortopedii
galeria

Dary dla szpitala dziecięcego. Skorzystają mali pacjenci ortopedii

Łóżko z wagą, ulepszony wózek inwalidzki czy szafki przyłóżkowe i pościel. Dary o wartości ponad 40 tys. złotych trafiły Na Oddział Ortopedii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.

Marta Sikora ma poczucie, że przedłuża coś, co stworzył jej dziadek i coś, co było „trzecim dzieckiem” jej taty Ma poczucie, że przedłuża coś, co stworzył jej dziadek i coś, co było „trzecim dzieckiem” jej taty
ZŁOTA SETKA

Moda w świecie wędlin, czyli szyk u Sikory. A zaczęło się od dziadka

Nie ma w Zamościu starszej masarni niż ta założona w 1937 roku przez Bolesława Sikorę, zarządzana później z sukcesami przez jego syna Zygmunta, a teraz wnuczkę Martę i jej męża Piotra. Obecna prezes od najmłodszych lat poznawała rodzinny biznes, ale zanim przejęła go po ojcu Zygmuncie spełniała się... w świecie sztuki i mody.

Życia 23-letniego kierowcy nie udało się uratować

Z samochodu została miazga. Młody kierowca nie przeżył

Tragiczny wypadek w powiecie tomaszowskim. Na trasie między miejscowościami Tarnawatka i Werechanie zginął młody człowiek.

Ten region ma potencjał. Jak go wykorzystać? Debatowali w Tomaszowie Lubelskim
galeria

Ten region ma potencjał. Jak go wykorzystać? Debatowali w Tomaszowie Lubelskim

Ostatnie takie spotkanie odbyło się w 2015 roku. Po latach przerwy Pracodawcy Lubelszczyzny „Lewiatan” i Grupa Oscar Sp. z o.o. zorganizowali Roztoczańskie Forum Gospodarcze. Odbyło się w piątek w Tomaszowie Lubelskim.

Grzegorz Białek nie jest już trenerem Lewartu Lubartów

Lewart Lubartów znowu gra o sześć punktów, ale z nowym trenerem

Niespodziewane wieści z Lubartowa. Grzegorz Białek nie jest już szkoleniowcem Lewartu. W sobotnim spotkaniu z Wiślanami Skawina drużynę poprowadzi już nowy trener – Radosław Muszyński.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!