Blisko 4 promile alkoholu w organizmie miał 40-letni kierowca citroena. Niewiele mniej, bo prawie 3 promile, miał 64-latek jadący przez Kijany. W obu przypadkach niebezpieczną jazdę powstrzymali inni uczestnicy ruchu.
Pierwszy z kierowców poruszał się całą szerokością jezdni przez Ciecierzyn. Jak przyznaje świadek, już na pierwszy rzut oka było widać, że jest kompletnie pijany. Zaniepokojony mężczyzna poinformował o sytuacji policję, ale zanim patrol dotarł na miejsce, sam zatrzymał kierującego w zatoce. Okazało się, że 40-latek miał w organizmie blisko 4 promile alkoholu.
Do podobnej sytuacji doszło na trasie Kijany-Jawidz. Na numer alarmowy zadzwonił mieszkaniec Łęcznej, który zauważył kierowcę saaba, najprawdopodobniej będącego pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał wyraźny problem z utrzymaniem prostego toru jazdy. W porę zareagowali jednak łęczyńscy policjanci, którzy powstrzymali jego dalszą podróż. 64-latek był kompletnie pijany, miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Jak przyznał, wcześniej wypił kilka piw, po czym wsiadł za kierownicę.
Obu panom, którzy jechali na podwójnym gazie, grozi wysoka grzywna, utrata prawa jazdy, a nawet więzienie.