Większość drzew ocaleje. Urząd Miasta Kraśnik zmienia koncepcję przebudowy ronda im. Żołnierzy Wyklętych, czyli terenu w rejonie skrzyżowania ul. Struga, Mostowej, Lubelskiej i Narutowicza, gdzie ma powstać centrum przesiadkowe dla autobusów i busów.
Nowe zagospodarowanie terenu znajdującego się w starej części Kraśnika to jedna z głównych miejskich inwestycji. Przygotowania do przebudowy ronda im. Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się jeszcze za kadencji poprzedniego burmistrza miasta Mirosława Włodarczyka. Obecny burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk zdecydował o wprowadzeniu pewnych zmian, w stosunku do pierwotnego planu.
– Zasadniczej zmianie uległa koncepcja związana z terenem zadrzewionego skweru przy Pomniku Partyzanta – wyjaśnia Wojciech Wilk. – Projekt z ubiegłej kadencji przewidywał jego wycinkę, podniesienie terenu i stworzenie tam placu zabaw, siłowni napowietrznej czy mini skate parku. Chcemy od tego odejść i zostawić jak największą część drzewostanu, aby uniknąć zabetonowania tego miejsca.
Zdaniem burmistrza miasta, „centrum komunikacji to nie jest dobra lokalizacja dla placu zabaw dla dzieci”. – Lepiej, żeby mieszkańcy, czy podróżni, mogli wypocząć i spędzić czas wśród zieleni. Tak przewiduje zamówiony przez nas program funkcjonalno-użytkowy, na podstawie którego ma zostać teraz opracowana nowa dokumentacja. W niej znajdą się szczegóły dotyczące lokalizacji elementów małej architektury na skwerze i zachowania zieleni. Zmiany w projekcie wymagają zmian w pozwoleniu na budowę, ale jestem przekonany, że nie wydłużą się procedury, bo dotychczasowa współpraca z Zarządem Powiatu i Starostwem układa się bardzo dobrze.
Dzięki zmianom ocaleje większość drzew. – Chcemy, aby z ponad 100 drzew znajdujących się na terenie objętym rewitalizacją 90 procent została i tak zaprojektować elementy architektoniczne – ławki, huśtawki, czy alejki, żeby wkomponować je w już istniejącą zieleń, a nie odwrotnie – podkreśla Daniel Niedziałek z Biura Burmistrza. – Usunięte zostaną tylko te drzewa, które są chore i obumarłe.
Urząd Miasta szuka firmy, która wykona zmiany w projekcie budowlanym i projektach wykonawczych, a także przygotuje wniosek o zmianę pozwolenia na budowę.
– Po wakacjach planujemy ogłoszenie przetargu na realizację inwestycji – zapowiada Niedziałek. I dodaje: Początkowo harmonogram kolejnych decyzji w tej sprawie był inny, ale musieliśmy z dalszymi pracami projektowymi i wykonawczymi poczekać na wykreślenie z ewidencji zabytków, przez lubelskiego konserwatora zabytków, budynku dawnego kina Pola. Kiedy pierwotny projekt rewitalizacji powstawał w poprzedniej kadencji, nieruchomość ta nie była ujęta w ewidencji i planowano jej wyburzenie. Została tam wpisana w 2019 r. Na początku kwietnia otrzymaliśmy informację o jej wykreśleniu.
Mimo zaplanowanych zmian główny cel rewitalizacji tego terenu jest taki sam.
– W tym miejscu ma powstać centrum przesiadkowe komunikacji publicznej z odpowiednim zapleczem dla pasażerów i kierowców, tak żeby można było schować się przed deszczem, usiąść i coś zjeść, czy wypić gorącą kawę. Takie miejsce jest miastu potrzebne po likwidacji dworca PKS – opisuje Niedziałek. – Zmieniły się natomiast nasze priorytety dotyczące zagospodarowania części tej okolicy. Przede wszystkim teren znajdujący się za obecnym przystankiem chcemy wyłączyć z projektu i przeznaczyć do zagospodarowania na cele użytkowe i komercyjne. Bliskość centrum przesiadkowego będzie temu sprzyjać. Chcemy też przeznaczyć więcej przestrzeni na miejsca parkingowe, bo one też będą dodatkowo potrzebne w tym miejscu.