Klub radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego złożył wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej oraz odwołanie przewodniczącego rady powiatu lubartowskiego, Jerzego Zwolińskiego. Wśród powodów "nieodwracalna utrata zaufania".
Jerzy Zwoliński może stracić stanowisko szefa rady powiatu. Jego usunięcia z tej funkcji domagają się radni klubu PSL na czele z byłym starostami - Marianem Starownikiem i Fryderykiem Pułą. Wnioski o zwołanie nadzwyczajnej sesji oraz odwołanie przewodniczącego rady do lubartowskiego starostwa wpłynęły w poniedziałek, 10 lipca.
Autorzy wniosku uzasadnili go m.in. niewłaściwym ich zdaniem prowadzeniem obrad sesji oraz komisji rady powiatu.
- Od momentu objęcia funkcji przez Jerzego Zwolińskiego, obserwujemy chaotyczne prowadzenie sesji, mylenie procedowanych punktów porządku obrad i głosowanych uchwał. Podobnie jest w przypadku głosowań. Taki sposób prowadzenia obrad, ciągłe, uszczypliwe komentarze na temat występujących radnych, złośliwe komentowanie ich wypowiedzi są stałym elementem sesji. Często zdarza się, że przewodniczący bezpodstawnie sugeruje niewłaściwe intencje radnych, które nie znajdują uzasadnienia w treści ich wystąpień - argumentują członkowie klubu PSL.
Według ludowców, sposób prowadzenia obrad prezentowany przez Zwolińskiego, "nie sprzyja sprawnym obradom" i zniechęca samorządowców do udziału w dyskusji co, zdaniem autorów, może powodować "wadliwe rozstrzygnięcia" konkretnych uchwał podejmowanych przez radę. Samorządowcy stojący za wnioskiem o odwołanie przewodniczącego nazywają jego zachowanie "godzącym w powagę pełnionego stanowiska".
Do listy zarzutów wobec radnego wnioskodawcy dodają też próby "wywierania nacisków na przyjęcie określonych rozstrzygnięć" przez członków komisji skarg, wniosku i petycji. Jako przykład niewłaściwego zachowania ludowcy wskazują wypowiedź Jerzego Zwolińskiego, który podczas jednej z sesji oznajmił, że bierze udział w posiedzeniach zarządu powiatu jako osoba "opiniująca" jego rozstrzygnięcia. - Przewodniczący nie ma takich kompetencji - uważają radni PSL-u.
Uzasadnienie potrzeby odwołania szefa rady ludowcy kończą stwierdzeniem, że ten nie reagował na zgłaszane uwagi dotyczące sposobu prowadzenia obrad. - W opinii wielu radnych spowodowało to nieodwracalną utratę zaufania do przewodniczącego rady powiatu - podkreślają wnioskodawcy.
- Traktuje radnych opozycji jak uczniaków. Te jego ciągłe uwagi, wywody. Mamy tego dość - mówi Marian Starownik, radny klubu PSL. - Zaznaczam, że nie będziemy aspirowali do objęcia tej funkcji. Uważamy, że każdy inny radny na tym stanowisku będzie lepszy, niż Jerzy Zwoliński - dodaje.
Przypominamy, że Jerzy Zwoliński do lubartowskiej rady dostał się startując z listy komitetu wyborczego "Koalicji Obywatelskiej". Na jej czele stanął w październiku zeszłego roku, zastępując wybranego wtedy na starostę Tomasza Marzędę (PiS). Jego wybór był skutkiem porozumienia, jakie zawarli radni KO (Platforma Obywatelska i Nowoczesna) i Prawem i Sprawiedliwością. Jego skutkiem było odrzucenie propozycji PSL-u o utworzenie szerokiej koalicji z ludowcami oraz Marianem Starownikiem w roli przewodniczącego rady.
Sam Jerzy Zwoliński przytoczonych uwag na razie nie komentuje. - Nie miałem czasu, żeby się z nimi zapoznać. Do każdej z ich odniosę się podczas sesji nadzwyczajnej - zapewnia szef rady powiatu. Nasz rozmówca przyznaje jednocześnie, że już w zeszłym tygodniu sam złożył rezygnację z zajmowanej funkcji. Powód? - Nie chcę dłużej brać odpowiedzialności za pewne błędy zarządu powiatu w kontekście nadzoru nad SP ZOZ, którego sytuacja jest katastrofalna - tłumaczy.
Nie znaczy to jednak, że przewodniczący rady poprze wniosek o swoje odwołanie. Do skutecznego usunięcia Zwolińskiego, przy pełnej frekwencji, ludowcy będą potrzebowali co najmniej 11 głosów. Własnych "szabel" mają 7, więc powodzenie tego ruchu będzie zależało od wsparcia radnych z innych klubów. Jeśli zyskają głosy członków PiS, w dalszej perspektywie może to wróżyć zmiany w istniejącym układzie sił, czyli zachwianie porozumienia z Koalicją Obywatelską. Jak zakończy się ta historia dowiemy się podczas nadzwyczajnej sesji, która ma zostać zwołana w poniedziałek, 17 lipca.