Na prawy pas ruchu skierowali ciężarówki budowniczowie ul Rejowieckiej w Chełmie. Część kierowców omija budowę i rusza w miasto korkując kolejne skrzyżowania.
Trwający od kilku miesięcy remont ul. Rejowieckiej w Chełmie całkowicie zmienił zwyczaje chełmskich kierowców, którzy już nauczyli się omijać plac budowy bocznymi uliczkami. W korkach stanęła także ul. Lubelska.
Najgorzej jest po południu, gdy robi się tłoczno na Krzyżówkach Lubelskich. Ruch spowalnia też sygnalizator przy galerii, ale trzeba przyznać, że zmiana świateł upłynnia ruch wpuszczając klientów na sklepowy parking.
Ale tylko na 100-metrowym odcinku jest kolejny sygnalizator, na żądanie. Często wciska go pojedynczy przechodzeń z reklamówką w dłoni, albo cały pluton, bo w tym miejscu teren wojskowy przedziela ulica. Trzeba więc swoje odstać, żeby się dostać pod park wodny.
- Jakie miasto, takie korki – komentuje sprawę taksówkarz, pan Sławomir. - Od ronda przy Kamienie, do Krzyżówek Lubelskich jechałem wczoraj 23 minuty. To i tak niezły widok – dodaje.
Ale nie tylko na ul. Lubelskiej zrobiło się w Chełmie tłoczno. Część kierowców tirów, nie chcąc przetaczać się przez przebudowywaną ul. Rejowiecką, rusza na skróty przez centrum miasta. W efekcie na wąskiej ul. Hrubieszowskiej i dwóch kolejnych skrzyżowaniach tworzą się korki, bo kierowcy wielkich ciężarówek mają spory kłopot z manewrowaniem na kolejnych zjazdach.