Prezydenta Chełma zmniejszył o ponad 200 tys. dotację dla klubu Chełmianka. Chce te pieniadze wydać na sprzątanie miasta z plakatów wywieszanych przez kibiców. W sprawie wypowiedziały się właśnie władze CHKS Chełm
Postanowienie Jakuba Banaszka ogłoszone przez niego mediach społecznościowych wzbudziło wiele emocji wśród Chełmian. Niezwłocznie podzielili się swoimi opiniami pod postem
„Karać jest łatwo, ale karany jest teraz klub, a kto naprawdę jest winny? Czy kibice sami z siebie robią bałagan, czy klub absolutnie nie ma na nich wpływu? Może rzeczywiście to efekt zaniedbania władz klubu?”- pisze jeden z internautów.
Artur Juszczak, prezes zarządu ChKS Chełm, zapytany o stanowisko w tej sprawie, przyznał, że problem jest złożony i podkreślił, że podobne sytuacje mają miejsce w całej Polsce.
- Nie mamy wpływu na kibiców, ponieważ jest to nieformalna grupa. Chełmianka nie jest jedynym klubem ponoszącym odpowiedzialność za działania swoich kibiców - mówi.
Prezes przypomina sytuację sprzed półtora miesiąca, kiedy Avia Świdnik przesłała rachunek Chełmiance za naprawienie murawy. - Odpowiadamy za naszych kibiców, ale nie mamy wpływu na ich zachowania. Najczęściej nawet nie wiemy, na kogo nałożyć taką karę - dodaje.
Pół roku temu klub zorganizował spotkanie z kibicami, którzy twierdzili, że rozmieszczanie transparentów i plakatów jest jedynym sposobem dotarcia do osób bez dostępu do internetu. W związku z tym zarząd Chełmianki podjął decyzję o uruchomieniu newslettera, co proponowali również mieszkańcy.
- Po stronie spółki będzie wysyłanie informacje osobom, które wcześniej się zarejestrują elektronicznie bądź na wydrukowanych kartach zgody. Druga opcja jest przewidziana szczególnie dla osób starszych, którzy stanowią większość widowni na meczach- tłumaczy prezes Juszczak.
Newsletter będzie wysyłany zarówno przez e-mail, jak i SMS. Ta druga opcja jest płatna dla klubu, jednak- jak zaznacza Juszczak- „Jeśli to ma przynieść korzyści kibicom, jak i miastu, to gra jest warta świeczki”.
Klub liczy na to, że dzięki tej inicjatywie oraz planowanemu postawieniu 40 słupów ogłoszeniowych w ramach Budżetu Obywatelskiego, które mają pojawić się w przyszłym roku, kibice zrezygnują z naklejania plakatów. Powinno to również poprawić estetykę miasta i zmniejszyć wydatki samorządu na przywracanie infrastruktury miejskiej do pierwotnego stanu.
Bramki są opłacone, a obecnie przeprowadzane są pierwsze próby wdrożenia newslettera. Spółka szacuje, że koszt tej inicjatywy wyniesie ich ok. 1- 2 tys. zł miesięcznie.
- Wychodzimy naprzeciw, aby nie było takich nieporozumień i żebyś wszyscy wspólnie dobrze żyli.
Kryzys ma zostać wkrótce zażegnany. Klub jest po rozmowach z Prezydentem- jeśli sytuacja ulegnie poprawie, finansowanie ma zostać przywrócone.