Chełmski Zomar chce budować pod Krasnymstawem wielką olejarnię i agrorafinerię wartą około 40 milionów złotych – dowiedział się Dziennik. Budowa ma ruszyć już jesienią.
Zomar działa od 10 lat, osiąga 280 mln obrotu rocznie. – Mamy już projekty i uzgodnienia budowlane. Sama inwestycja ruszy jeszcze jesienią. W przyszłości chcemy związać się umowami wieloletnimi z producentami rzepaku oferując im m.in. ubezpieczenie upraw, pomoc agrotechniczną i w przyszłości kredyty na produkcję – mówi.
– Rzepak, który będzie w niej przerabiany, może dać rewelacyjny zarobek dla rolników. Szacujemy, że dochody z tytułu uprawy rzepaku zwiększą się w ciągu najbliższych lat dziesięciokrotnie – uważa T. Zakrzewski.
A skąd Zomar weźmie rzepak do olejarni? Firma organizuje we wszystkich powiatach naszego województwa spotkania informacyjne dla rolników. Ostatnio takie spotkanie miało miejsce w Firleju. To rejon, w którym ostatnio nie uprawiano rzepaku, ale na spotkanie przyszło kilkudziesięciu rolników. – Rolnikom, którzy zdecydują się na kontraktację już w tym roku, zapewniamy, w przyszłym roku zbyt ziarna gwarantując minimalną cenę 830 zł za tonę i nieprzekraczalny termin zapłaty w ciągu 21 dni – mówił Tomasz Tyc, specjalista do spraw kontraktacji i skupu.
Rolnicy liczyli już na spotkaniu. Nakłady nie są wielkie: trzeba 4–6 kg ziarna po 30 zł. W zamian może zostać i ponad tysiąc zł zysku z hektara. – Wielu rolników zrezygnowało z hodowli krów i nie potrzeba im siana. Rzepak to dla nich kusząca propozycja – mówił Stanisław Cieniuch, powiatowy doradca WODR.
Kilka osób umowy podpisało od ręki. – Już się zdecydowałem. Mam 15 ha ziemi, dałem próbki do oceny jakości gleb. Zacznę uprawiać rzepak od hektara – mówił Dionizy Stachyra rolnik z Sobolewa.
Zomar będzie kontraktował rzepak do końca sierpnia, ponieważ we wrześniu chce podjąć ostateczną decyzję dotyczącą startu samej inwestycji. Na razie mówi się, że ma ruszyć jesienią.