Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Młodzi uczestnicy warsztatów przekonali się, że jak sami to określili, pisanie ikon jest bardzo trud
Od początku intencją założycieli Galerii Atelier, Ryszarda i Elżbiety Karczmarskich, było i jest, aby poza fotografikami gościły w niej także osoby uprawiające inne dziedziny twórczości. Nie tylko z kraju, ale też przede wszystkim z ukraińskiego Wołynia. Coraz lepiej im się to udaje.
– Grzechem zaniedbania byłoby nie nawiązanie współpracy z wołyńskim środowiskami artystycznymi – mówi Karczmarski. – Dla mnie najlepszą ku temu okazją wystawa moich fotografii, którą zorganizowano mi w prestiżowej galerii w Łucku. To tam udało mi się nawiązać liczne kontakty, które zaczynają procentować.
Po Karczmarskim w Łucku swoje prace pokazali jego koledzy z Fotoklubu Ziemi Chełmskiej. Z kolei w Galerii Atelier niedawno była prezentowana twórczość dwóch malarzy z Wołynia, a obecnie można tam oglądać fotogramy Valeriya Bihuna.
Po Karczmarskim w Łucku swoje prace pokazali jego koledzy z Fotoklubu Ziemi Chełmskiej. Z kolei w Galerii Atelier niedawno była prezentowana twórczość dwóch malarzy z Wołynia, a obecnie można tam oglądać fotogramy Valeriya Bihuna.
Ponadto właśnie zakończyły się czterodniowe warsztaty pisania ikon, które poprowadziły wybitne malarki z Łucka Tatiana Miałkowska i Galina Czernisz. Zajęły się grupą dziecięcą i dorosłych, a to, co ze swoimi uczniami osiągnęły niedługo będziemy mogli zobaczyć oczywiście w Galerii Atelier.
Karczmarski ma to do siebie, że kiedy sobie coś wymarzy, osiąga to. Takim właśnie zrealizowanym marzeniem było powołanie Fundacji Wspierania Kultury "Na styku”. Właśnie ją zarejestrował.
– Planujemy kolejne polsko-ukraińskie przedsięwzięcia – mówi pan Ryszard. – Między innymi będzie to wspólny plener najpierw po jednej, później po drugiej stronie Bugu. Wszystko to będzie się już działo pod szyldem fundacji. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do współpracy.
Karczmarski ma to do siebie, że kiedy sobie coś wymarzy, osiąga to. Takim właśnie zrealizowanym marzeniem było powołanie Fundacji Wspierania Kultury "Na styku”. Właśnie ją zarejestrował.
– Planujemy kolejne polsko-ukraińskie przedsięwzięcia – mówi pan Ryszard. – Między innymi będzie to wspólny plener najpierw po jednej, później po drugiej stronie Bugu. Wszystko to będzie się już działo pod szyldem fundacji. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do współpracy.
