Chcemy kafejek na placu

Na razie jest zgoda tylko na ogródki piwne na deptaku przy ul. Lwowskiej.

- Rozważamy sprawę umiejscowienia ogródków również na placu Łuczkowskiego - mówi Stanisław Mościcki, przewodniczący Rady Miasta. - Osobiście uważam, że mogłyby tam stanąć ze dwie, trzy kawiarenki. To ożywiłoby centrum Chełma. Za dwa tygodnie zbiera się Komisja Bezpieczeństwa naszej rady. Zobaczymy, jaką opinie wyda.
Plac Łuczkowskiego to jedno z bardziej reprezentacyjnych miejsc w Chełmie. - Chętnie przysiadłabym tu pod jakimś parasolem, wypiła kawę, czy zjadła lody - marzy Małgorzata Karczmarek. - W miejscu, gdzie kiedyś był taki ogródek, stanęła kamienica, a jakoś inni nie kwapią się do urządzenia kawiarenek pod gołym niebem. A przecież można by wziąć przykład choćby z takiego Zamościa. Tam w sezonie cały Rynek obstawiony jest parasolami. I głowę daję sobie uciąć, że i turyści są zadowoleni, i ci, którzy je tam wystawili. Myślę, że mieszkańcom staromiejskich kamieniczek też to nie przeszkadza, bo inaczej już dawno pisaliby skargi.

Na razie ustalone zostały zasady ustawienia i rozmieszczenia ogródków letnich na deptaku. - Będzie ich, jak w roku poprzednim, dziewięć - poinformowała Teresa Wolik-Dubaj, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Zgodnie z nimi, powierzchnia takiego ogródka nie może przekraczać 40 metrów kwadratowych. Muszą być oddalone o minimum dwa metry od schodów prowadzących do macierzystego zakładu gastronomicznego. Poza tym, stoliki, ławki, parasole i ogrodzenie, czyli wyposażenie kawiarenki, powinno być ujednolicone i zharmonizowane ze sobą, a także nie może naruszać konstrukcji nawierzchni jezdni. W ogródku nie wolno używać instalacji i urządzeń nagłaśniających, a jego ewentualne oświetlenie należy uzgodnić z Rejonowym Zakładem Energetycznym w Chełmie. Przed przystąpieniem do urządzania ogródka należy uzyskać zgodę Zarządu Dróg Miejskich na zajęcie pasa drogowego. A w przypadku lokalizacji ogródka na nieutwardzonej nawierzchni (obok Technobudu zaplanowano dwie kawiarenki pod gołym niebem) należy uzyskać również zgodę właścicieli przylegających nieruchomości.
- Nie mogę doczekać się, kiedy postawią w końcu te parasole - mówi Łukasz Maj. - Na dworze coraz cieplej, więc chętnie posiedziałbym przy piwku na świeżym powietrzu.