(Joanna Sadows
Od soboty obowiązują nowe stawki opłaty targowej. Po kieszeni dostaną ci, którzy sprzedają towary poza bazarami. Jedni grożą, że płacić nie będą, inni już zwijają swoje kramy i myślą, z czego będą się teraz utrzymywać.
Np. jeśli ktoś rozstawia namiot, na targowisku zapłaci za handel z niego 7 zł (za każdy rozpoczęty metr), zaś poza bazarem będzie to już 15 zł za taką samą powierzchnię.
Nawet przy mniejszych stoiskach opłaty urastają do horrendalnych kwot.
Kupcy z łącznika między deptakiem i ul. Popiełuszki (teren poza targowiskiem) są załamani.
– Jeśli przyjdzie nam za dzień zapłacić 50 zł, to nie będzie po co tu przyjeżdżać – mówią kobiety, które handlują na łączniku warzywami z przydomowych ogródków. – Przecież za te parę godzin, co tu stoimy, to się nawet tyle nie zarobi.
– Ja ostatnio przez cały dzień utargowałam 35 zł – mówi właścicielka stoiska z odzieżą. – A przecież muszę nie tylko zapłacić miastu, ale jeszcze właścicielowi placu, bo handluję obok łącznika na placu PSS.
Część zdesperowanych kupców zapewnia, że tak wysokich opłat ponosić nie będzie. Woli iść z miastem do sądu. Inni zastanawiają się nad zmniejszeniem stoisk, bo opłata rośnie wraz z wielkością kramu. Jeszcze inni boją się, że w ogóle będą musieli zrezygnować z bazaru.
– Ale z czego się utrzymać wtedy? – mówią. – Człowiek chce być uczciwy, nie chce żyć na garnuszku państwa, to radzi sobie jak może. A miasto zamiast pomoc, kłody pod nogi rzuca.
Z nowego taryfikatora cieszą się za to bazarowi kupcy: I dobrze, bo my choć mamy boksy w hali, musimy wychodzić na łącznik z towarem, bo inaczej nikt do nas nie zajrzy. Teraz może w końcu będzie spokój. Ci z łącznika przecież mogą handlować na bazarze razem z nami. Pomieścimy się i szanse będą równe.
Józef Górny, wiceprezydent Chełma
Takie rozwiązania stosują także inne miasta; m.in. Lublin. Celem zróżnicowania stawek jest zachęcanie kupców do sprzedaży na zorganizowanych targowiskach, gdzie są ku temu stworzone odpowiednie warunki i zachowane zostały wszystkie dotychczasowe stawki dziennej opłaty targowej. Zwiększone opłaty poza zorganizowanymi targowiskami podyktowane są także tym, że na miasto i miejskie służby spadają dodatkowe obowiązki wynikające z konieczności utrzymania czystości i porządku na przestrzeniach publicznych, na których prowadzony jest handel.