Pasażerowie Chełmskich Linii Autobusowych narzekają na warunki podróżowania w miejskich autobusach w upalne dni. Klimatyzacji nie ma, a okien nie da się otworzyć.
– To skandal, że pasażerowie są skazani na podróżowanie w takich warunkach. Kierowcy nie włączają klimatyzacji albo jest ona popsuta. Nic dziwnego, że pasażerowie nerwowo reagują – mówi pan Janusz.
CLA przekonuje, że kierowcy uruchamiają wentylatory i otwierają szyberdachy. – Autobusy sprowadzone są z Niemiec i nie ma w nich otwieranych okien ani klimatyzacji. Ale są szyberdachy i wentylatory, które cały czas pracują. Robimy, co możemy – zapewnia Zbigniew Grzesiak, prezes CLA.
W Chełmie tylko dwa autobusy miejskiego przewoźnika mają klimatyzację. Nowych w najbliższym czasie spodziewać się nie można. – Przystanki są co 200–400 metrów, otwierają się drzwi i do środka wpada gorące powietrze. W takich warunkach klimatyzacja nie spełnia swojej roli – dodaje Grzesiak.