W nocy z soboty na niedzielę doszło do zatrucia tlenkiem węgla w kamienicy przy ul. Obłońskiej w Chełmie.
Po północy do chełmskiego pogotowia zatelefonowała kobieta. Powiedziała, że domownicy źle się czują. Odczuwają mdłości, dzieci wymiotują. Dyspozytorka pogotowia, podejrzewając podtrucie czadem, poleciła wszystkim opuścić mieszkanie i schronić się u sąsiada. Sama wezwała straż pożarną.
– Gdy przyjechaliśmy na miejsce stwierdziliśmy w mieszkaniu stężenie tlenku węgle przekraczające normę – mówi Tomasz Ważny, rzecznik chełmskiej straży pożarnej.
– Mieszkanie trzeba było wywietrzyć. Sprawdziliśmy też sytuację w sąsiednich mieszkaniach, tam jednak zagrożenia nie było. Wszystkie pomieszczenia ogrzewane były piecami kaflowymi i prawdopodobnie nieszczelność któregoś pieca, albo przewodów spalinowych doprowadziła do tej sytuacji.
Jak mówi Ważny, dobrze, ze domownicy zareagowali w porę. Gdyby zasnęli, prawdopodobnie już by się nie obudzili.