Wprost z suto zakrapianej biesiady do aresztu trafił 34-letni mieszkaniec gminy Wierzbica w powiecie chełmskim. Mężczyzna wcześniej okradł sklep, z którego wyniósł 42 butelki nalewki porzeczkowej. Skradzionego alkoholu nie udało się odzyskać, bo został wypity przez złodziejaszka i jego znajomych.
Aż o dwa tygodnie przedłużył sobie sylwestrowe balety 34-letni mieszkaniec gminy Wierzbica.
– Mężczyzna wybił szybę, zerwał zabezpieczenia i tak dostał się do wnętrza sklepu na terenie gminy – relacjonuje kom. Ewa Czyż z chełmskiej komendy policji. – Jego łupem padły 42 nalewki porzeczkowe oraz pozostawiony przez właściciela bilon. Łącznie straty oszacowano na blisko 400 zł.
Policjanci pracowali nad sprawą niecały tydzień. Śledztwo doprowadziło ich do 34-latka z bogatą kartoteką. Jak się okazało, mężczyzna od kilku dni intensywnie biesiadował pijąc spore ilości nalewki porzeczkowej. A, że alkoholu było w bród, częstował nim znajomych. I tak policjanci zastali tylko puste butelki.
Funkcjonariusze bez trudu połączyli fakty i w czwartek 34-latka zatrzymano. Usłyszał już zarzuty, a ponieważ był już karany za podobne przestępstwa, to będzie odpowiadał w warunkach recydywy.