Nasz Czytelnik wypłacił w bankowej kasie pieniądze. Okazało się, że dwa spośród 21 banknotów są fałszywe. Od ponad dwóch miesięcy mężczyzna domaga się od banku pokrycia straty, jaką poniósł. Jak dotąd bezskutecznie.
- Nie mogłem uwierzyć, przecież wypłaciłem je w banku - mówi Kazimierz Cz. - W otwartym jeszcze oddziale BGŻ przy Połanieckiej poprosiłem o sprawdzenie tych pieniędzy. Kasjerka potwierdziła, że są fałszywe. Oddała banknoty i odesłała do oddziału, który je wypłacił.
Tam nasz Czytelnik zgłosił się nazajutrz. Spisano odpowiedni protokół i dopiero wtedy zatrzymano podrobione banknoty. Sprawą zajęły się policja i prokuratura.
- Po jakimś czasie otrzymałem z prokuratury pismo o umorzeniu sprawy - mówi Kazimierz Cz. - Z pisma wynikało, że nie tylko ja otrzymałem w banku fałszywe banknoty. Ale co z tego? Po kilkakrotnych interwencjach w oddziale BGŻ, usłyszałem od kierownika, że nigdy nie otrzymam zwrotu moich pieniędzy.
Alicja Grzegorczyk, zastępca prokuratora rejonowego w Chełmie, zwraca uwagę, że poszkodowany mógł jeszcze przy wypłacie domagać się sprawdzenia banknotów. Jeśli tego nie uczynił, powinien zaraz po odkryciu fałszerstwa powiadomić policję. - Nie zrobił tak i dlatego nie byliśmy w stanie w stu procentach udowodnić, że podrobione banknoty pochodziły właśnie z banku - mówi Grzegorczyk.
Kazimierz Cz. czuje się oszukany. Zawsze ufał bankom, teraz przy podejmowaniu każdej, nawet najmniejszej kwoty, żąda jej sprawdzenia. Ta prośba jednak, jak mówi, każdorazowo spotyka się z niechęcią ze strony bankowych urzędników.
Poprosiliśmy BGŻ o komentarz w tej sprawie. Zdaniem Anny Pawelskiej, rzecznika prasowego banku, niemożliwe jest stwierdzenie, czy fałszywe banknoty są tymi samymi, które klientowi wypłacono w oddziale BGŻ. W przypadku jednak, gdy ekspertyza stwierdza, że banknoty są fałszywe, bank nie może zwrócić ich klientowi, ani wymienić na autentyczne.
• Dlaczego więc kasjerka zwróciła Kazimierzowi Cz. banknoty, gdy stwierdziła, że są podrobione?
- W stosunku do pracownika oddziału Chełm ul. Połaniecka, który mimo stwierdzenia falsyfikatu, nie zatrzymał fałszywych banknotów, zostało wszczęte postępowanie wyjaśniająco-dyscyplinarne - odpowiada Pawelska.
• A jakie szanse na zwrot pieniędzy ma nasz Czytelnik?
- Jeżeli prokuratura i w konsekwencji sąd prawomocnie stwierdzą, że winę za rozprowadzanie fałszywych pieniędzy ponosi pracownik banku, wówczas osoba ta będzie zobowiązana do pokrycia szkody w pełnej wysokości, wraz z odsetkami, określonej wyrokiem - mówi rzecznik BGŻ. •