Można już odliczać dni do rozpoczęcia odwiertów. Amerykańska firma, która poszukuje gazu w gminie Chełm, czeka tylko na decyzje urzędników.
Pieczę nad projektem pełni gmina Chełm. - To właśnie nasz teren jest największy - mówi Julian Góra, inspektor ds. ochrony środowiska gminy Chełm. - Dlatego na nas spadła odpowiedzialność za uzyskanie wszystkich zezwoleń i opinii. Obszar koncesyjny obejmuje powierzchnię 759 km kw. W jego skład wchodzą gminy: Rejowiec, Rejowiec Fabryczny, Białopole, Chełm, Dorohusk, Kamień, Leśniowice, Ruda Huta, Sawin, Żmudź, Krasnystaw, Łopiennik Górny, Siennica Różana i Wola Uhruska.
Zgodę na odwierty musiał wydać minister ochrony środowiska. - Dostaliśmy ją na piśmie - mówi Góra. - Reszta w rękach władz województwa. Wojewoda wystąpił o opinię do Zespołu Parków Krajobrazowych Polesia, czy prace nie będą miały zgubnego wpływu na m.in. bagna serebryskie. Sanepid także poprosił o raport o oddziaływaniu prac na środowisko. Po wydaniu opinii nastąpi dalsza procedura. Właśnie w okolicach Srebrzyszcza mają ruszyć pierwsze prace.
Do poszukiwań gazu nie mają zastrzeżeń mieszkańcy gmin. - Jest to zawsze jakaś szansa na zatrudnienie - mówią mieszkańcy Srebrzyszcza. - Liczymy także na wpływy za zajęcie naszych pól. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powstaną nowe miejsca pracy. - Właściciele ziemi często przychodzą do urzędu i pytają, czy to przypadkiem nie na ich polach będą przeprowadzane prace. Niestety, tak dokładnych informacji nie mamy. Wszystko będzie zależało od inwestora - mówi Góra.
Z przedsięwzięcia cieszą się samorządy. - Nie dostaliśmy żadnych oficjalnych informacji na ten temat - mówi Andrzej Skóra, sekretarz gminy Sawin. - Jednak słyszeliśmy o planach Amerykanów. Gdyby cała inwestycja ruszyła, byłby to finansowy zastrzyk dla gminy. Być może powstałaby w Sawinie sieć gazowa, zaopatrująca domy.
Lubelska spółka Energy Resources, która reprezentuje w Polsce interesy amerykańskiej EurEnergy Co. Ltd., cały czas wypytuje o postęp prac w urzędach. - Niestety, nic nie możemy przyśpieszyć, takie są procedury - mówią urzędnicy. - Jednak wszystko powinno się zakończyć w ciągu miesiąca lub dwóch.
Po uzyskaniu wszystkich zezwoleń Amerykanie będą jeszcze musieli otrzymać od wojewody koncesję. W Urzędzie Gminy Chełm twierdzą, że to będzie tylko formalność. Sprzęt do odwiertów będzie sprowadzony z Australii. Planowane są odwierty na głębokość 1,5 i 3 km. Prace poszukiwawcze będą trwały około 2 lat. Jednak na wydobycie gazu trzeba będzie poczekać nawet 5 lat.