Na razie można wybrać się jedynie na kurki. Ale ziemia kwitnie, a to znak, że grzyby będą - twierdzą wytrawni grzybiarze. I już ruszają do lasu w ich poszukiwaniu.
Zdaniem Krężela prawdziwego wysypu grzybów należy spodziewać się za dwa, trzy tygodnie. Skąd taka pewność? - Noce są ciepłe, a ziemia wilgotna i kwitnie - twierdzi. - Jeszcze parę dni i w tym miejscu na pewno będą kurki, a może nawet i prawdziwki. I jeszcze jedno. Najlepiej je zbierać, gdy księżyc jest w pełni - zdradza.
Pierwsze kurki pojawiły się też w sobiborskich lasach. - Na razie jest ich niewiele - mówi pracownik Nadleśnictwa. - Ale moi koledzy po każdej wizycie w lesie już przynoszą po kilkanaście deko grzybów. Grzybiarzy natomiast nie zauważyłem. Ale i oni lada dzień pojawią się w lesie.
- Chyba jeszcze za wcześnie - twierdzi Krzysztof Maj. - Pojechałem do lasu, ale niczego nie znalazłem. Dlatego poczekam jeszcze kilka dni.
Tymczasem w chełmskim sanepidzie już dyżuruje dwóch grzyboznawców i jeden klasyfikator grzybów. - Nasi specjaliści są do dyspozycji grzybiarzy w każdy dzień roboczy od godz. 8 do 14 - mówi Janina Czupryńska, kierownik oddziału laboratoryjnego - Każdy kto zechce może zgłosić się do nas zarówno z grzybami samodzielnie nazbieranymi, ale także tymi, które kupili od przypadkowego sprzedawcy i uzyskać informację, czy nadają się one do spożycia, czy nie.
Pracownicy sanepidu przypominają również, że handlujący grzybami powinni zaopatrzyć się w atest dopuszczający ich towar do sprzedaży. Zaświadczenie zezwalające na ich zbyt jest bezpłatne.