Na drogowym przejściu granicznym z Ukrainą do odprawy zgłosił się mężczyzna podający się za obywatela Finlandii
Po wnikliwym sprawdzeniu jego dowodu osobistego wyszło na jaw, że jest Turkiem, a dokument, którym się legitymował to ewidentna fałszywka.
Składając wyjaśnienia Turek przyznał się, że dowód osobisty zakupił za 6 tys. euro od handlarza dokumentów jeszcze w swoim kraju. Z Polski zamierzał kontynuować podróż do Niemiec. Straż Graniczna wszczęła wobec niego postępowanie karne za próbę nielegalnego przekroczenia granicy państwowej na podstawie fałszywych dokumentów.
Turkowi wydano też decyzję o odmowie wjazdu i zawrócono go na Ukrainę.