Coraz więcej szkół organizuje studniówki w wynajętych lokalach
W szkole czy poza nią? Z tym pytaniem coraz częściej muszą zmierzyć się maturzyści, ich rodzice i dyrekcje szkół organizujących studniówki. Z roku na rok zwolenników pozaszkolnych balów przybywa. Również w naszym mieście. W Zespole Szkół Ekonomicznych i III LO studniówki w wynajętych lokalach organizowane są już od kilku lat. - To rozwiązanie chwalą sobie wszyscy - mówi Edyta Chudoba, wicedyrektor szkoły. - Jest wygodniej, a przy tym wcale nie drożej.
Maturzyści z Ekonomów w tym roku będą bawili się w Domu Weselnym "Za Borkiem". Studniówka będzie miał tutaj dwie odsłony. W najbliższą niedzielę swój bal będą mieli uczniowie technikum i liceum profilowanego, zaś 27 stycznia, uczniowie ogólniaka.
Tam gdzie jedni widzą uciążliwość, inni same plusy. Zdaniem Marii Sawki, wicedyrektora II LO takie dekorowanie sal przed balem to dla uczniów nie tylko zabawa ale także element wychowawczy. - Uczniowie bardzo chętnie angażują się w te przygotowania - mówi Sawka. - Nie ukrywam, że to właśnie uczniowie najbardziej chcieli aby studniówka, tak jak w poprzednich latach była w szkole.
Wicedyrektor zaznacza, że organizowanie balu w szkole wiąże się też z problemami. - Mamy 350 maturzystów, do tego dochodzą osoby towarzyszące, nauczyciele rodzice - mówi. - Oczywiście w takiej sytuacji trudno uniknąć sytuacji, że coś się stłucze czy zniszczy. Ale coś za coś. Moim zdaniem w szkole i tak łatwiej utrzymać dyscyplinę niż wynajętym lokalu.