– Najczęściej goście wiedzę o Sobiborze czerpali ze stron internetowych – mówi Krzysztof Skwirowski, pracownik muzeum. – Promocji placówki znakomicie przysłużyła się też przygotowana przez nas objazdowa zatytułowana „Z popiołów Sobiboru”.
Do tej pory oglądano ją już w Holandii, Włoszech i Słowacji. Wkrótce zobaczą ją norwegowie.
Spośród osób, które zwiedziły muzeum Skwirowski zapamiętał szczególnie Holenderkę, która przyjechała do Sobiboru by pokłonić się prochom swojej babki. Także znajomego mu już prof. Marcello Pezzetiego, byłego doradcę premiera Włoch Romano Prodiego. Zazwyczaj pilotował on do Sobiboru całe grupy. W tym roku przyjechał sam.
Świadectwem rosnącej wiedzy o Sobiborze są także pamiątkowe tabliczki i kamienie, układane wzdłuż Alei Pamięci. Zamawiają je instytucje i osoby prywatne z niemal całego świata. (bar)