Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W Bibliotece Miejskiej w Krasnymstawie przybywa czytelników. Zdaniem bibliotekarzy, Internet w żaden sposób nie jest w stanie zagrozić książce.
- Odnotowujemy co roku coraz więcej rejestracji w oddziale dzieci i młodzieży - mówi Małgorzata Antoniak, dyrektor krasnostawskiej biblioteki. - Przychodzą z rodzicami czy dziadkami nawet 5-latki.
Z czytelnictwem u starszej młodzieży bywa już różnie. Największe zainteresowanie książką młodzi ludzie ujawnili w czasie matur. Byli tacy, którzy po raz pierwszy wypożyczyli książkę. Dużo jest za to czytelników w wieku emerytalnym. - Starsi mają więcej czasu, więc czytają dla przyjemności - mówi Antoniak.
Ponad 3 tys. osób skorzystało od początku roku z dostępu do Internetu w bibliotecznym infor-
matorium komputerowym. Przeważnie była to młodzież. - Największym zainteresowaniem cieszy się oczywiście Gadu-Gadu - przyznają bibliotekarki. Uczniowie i studenci jednak piszą w informatorium swoje prace lub szukają potrzebnych im informacji. Młodsi lubują się w grach komputerowych.
- Nie obawiam się, że świat wirtualny zastąpi książki - mówi dyrektor Antoniak. - Według mnie obecnie, gdy mamy informatorium komputerowe, zainteresowanie czytelnictwem rośnie, bo nawet jak ktoś przyjdzie tylko skorzystać z komputera, to przy okazji coś wypożyczy albo przynajmniej przejrzy prasę. Połączenie książek i multimediów to optymalne rozwiązanie, bo się nawzajem uzupełniają. Poza tym, wydaje mi się, że nasza młodzież rozsądnie korzysta z Internetu. •
Z czytelnictwem u starszej młodzieży bywa już różnie. Największe zainteresowanie książką młodzi ludzie ujawnili w czasie matur. Byli tacy, którzy po raz pierwszy wypożyczyli książkę. Dużo jest za to czytelników w wieku emerytalnym. - Starsi mają więcej czasu, więc czytają dla przyjemności - mówi Antoniak.
Ponad 3 tys. osób skorzystało od początku roku z dostępu do Internetu w bibliotecznym infor-
matorium komputerowym. Przeważnie była to młodzież. - Największym zainteresowaniem cieszy się oczywiście Gadu-Gadu - przyznają bibliotekarki. Uczniowie i studenci jednak piszą w informatorium swoje prace lub szukają potrzebnych im informacji. Młodsi lubują się w grach komputerowych.
- Nie obawiam się, że świat wirtualny zastąpi książki - mówi dyrektor Antoniak. - Według mnie obecnie, gdy mamy informatorium komputerowe, zainteresowanie czytelnictwem rośnie, bo nawet jak ktoś przyjdzie tylko skorzystać z komputera, to przy okazji coś wypożyczy albo przynajmniej przejrzy prasę. Połączenie książek i multimediów to optymalne rozwiązanie, bo się nawzajem uzupełniają. Poza tym, wydaje mi się, że nasza młodzież rozsądnie korzysta z Internetu. •
