Szynka pieczona Haliny Szymańskiej z Łaszczowa oraz nalewka Iwony Chomik-Dawtian z Uhra zwyciężyły w konkursie "Kresowe jadło”.
Uczestnicy festynu początkowo mogli sobie na te i inne smakołyki jedynie popatrzeć. Wcześniej bowiem wszystkie stoiska musiała obejść czwórka jurorów.
Kiedy już to się stało Stanisław Mościcki, zastępca prezydenta miasta w towarzystwie Katarzyny Dec z miejskiego Wydziału Promocji, Rozwoju i Współpracy z Zagranicą, Jolanty Pawlak-Paluszek ze starostwa oraz Doroty Cywińskiej, pełniącej obowiązki dyrektora Chełmskiego Domu Kultury zasiedli za stołem zastawionym próbkami wszystkich prezentowanych potraw i napojów.
Gdy wszystkiego popróbowali ogłosili, że najbardziej godna wyróżnienia - ich zdaniem - jest szynka pieczona Haliny Szymańskiej, gospodyni gospodarstwa agroturystycznego w Łaszczowie. Wśród napojów palmę pierwszeństwa oddali nalewce Iwony Chomik-Dawtian z takiego też gospodarstwa w Uhrze.
Kiedy jury kosztowało i oceniało jadło i napitki stragany obległy tłumy. - Wszystko znikało ze stołu w okamgnieniu - mówi Grażyna Glina z Koła Gospodyń Wiejskich w Wereszczach Małych (gm. Rejowiec Osada). - Ledwo minęło pół godziny, a my już nie mieliśmy ludzi czym częstować.
Specjalnością pani Grażyny i jej koleżanek są pierogi z miętą, osobiście wypiekany swojski chleb, rolada mięsno-ziemniaczana i kiełbasa wiejska. Z kolei Małgorzata Jałtoszuk, gospodyni gospodarstwa agroturystycznego w Rudzie Hucie postawiła na stole przyprawiany jedynie solą smalec ze skwarkami, żółty ser i co cieszyło się największym wzięciem, nalewkę dębową. Dlaczego dębową? Nie dlatego, że z dębowej beczki, ale że taka mocna.
- Ani się obejrzałam, jak rozlałam dwie litrowe butle tego specjału - mówi pani Małgorzata. - Z każdej strony wyciągał się do mnie las rąk z kieliszkami. Ale też nas ser i smalec cieszył się nie mniejszym wzięciem.
Podobnie jak stoiska z nalewkami chełmianie oblegli także stół gości z Kowla. Nasi ukraińscy partnerzy zaimponowali tyle smacznymi, co oryginalnie zdobionymi wypiekami. Kilkanaście minut i nie zostało z nich ani okruszka.
Festyn "Kresowe Jadło” został zorganizowany przez gospodarzy Chełma w ramach projektu "Ekoturystyka bez granic - turystyka ekologiczna w regionie przygranicznym Chełm - Kowel”. Zwycięzcy w nagrodę otrzymali po 500 zł, a wszyscy pozostali uczestnicy elektryczne czajniki.