Mieliśmy mniejsze szanse, bo do losowania dopuszczono osoby, które nie powinny brać w nim udziału - mówią kupcy handlujący przy cmentarzu
Ci, którzy zarabiają na sprzedaży kwiatów i zniczy, powinni być zadowoleni. Zbliżają się dla nich prawdziwe handlowe żniwa. Ale głowy kupców z ul. Mościckiego zaprząta teraz coś innego. Kolejny miesiąc toczą bój ze spółką Targowiska Miejskie o powtórzenie losowania stoisk przy cmentarzu komunalnym.
- Trudno mówić o sprawiedliwym losowaniu, skoro brały w nim udział osoby nieuprawnione - narzekają kupcy i na dowód przedstawiają dokumenty.
Podział stoisk we wzniesionej na wiosnę tego roku wiacie targowej w założeniu miał być sprawiedliwy. - Dlatego zastosowaliśmy metodę podwójnego losowania - tłumaczy Marian Pawluk, prezes spółki. - Poprosiliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich o listę handlujących w tym miejscu osób. Poinformowaliśmy wszystkich zainteresowanych o podziale stoisk. Najpierw losowaliśmy kolejność losowania, a potem konkretne stoiska.
- Ale na liście znalazły się osoby, które zostały wykreślone z ewidencji i takie, które nie posiadały pozwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej - oponują niezadowoleni kupcy. - Jakim prawem brały udział w losowaniu?
Czy nikt tego nie weryfikował?
Pawluk odpowiada, że nie miał powodów, aby podważać wiarygodność listy otrzymanej z zarządu dróg. Zaś w ZDM tłumaczą, że nie było potrzeby sprawdzania aktualności wpisów do ewidencji działalności gospodarczej.
- Nas interesuje przede wszystkim, czy dana osoba (prowadząca działalność, czy prywatna) zajmuje pas drogowy i czy uiszcza z tego tytułu opłaty - tłumaczy Krystyna Łubkowska z ZDM. - Taką listą dysponowaliśmy i taką udostępniliśmy.
Takie tłumaczenia kupców nie satysfakcjonują. Podobnie jak odpowiedź prezesa targowisk, że nie ma mowy, ani o powtórzeniu losowania, ani o zróżnicowaniu opłat za stoiska. Handlujący chcieliby bowiem, aby opłaty były tym niższe, im dalej od głównej bramy cmentarza znajduje się boks.
- Nie zostawimy tej sprawy - zapowiadają kupcy i nie widząc możliwości porozumienia z władzami targowisk, proszą o wsparcie radnych. Adresowane do tych ostatnich pismo złożyli w biurze rady w ubiegłym tygodniu. Teraz czekają
na odpowiedź.