Na klatkach schodowych bloków należących do Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pojawiły się ogłoszenia dotyczące wymiany wodomierzy zimnej i ciepłej wody. ChSM informuje, że w związku z nieważną cechą legalizacyjną, w br. odbędzie się ich wymiana. Usługę wykona wyodrębniona podczas przetargu firma.
Pod przymusem
Oburzonych postawą zarządu jest wielu członków ChSM. Uważają oni, że spółdzielnia nie ma prawa dyktować im żadnych warunków. „Regulamin używania lokali i porządku domowego” zatwierdzony uchwałą nr 1 z tego roku wyraźnie mówi co należy do obowiązków lokatora. Punkt drugi tego regulaminu nakazuje naprawę urządzeń techniczno-sanitarnych, łącznie z wymianą tych urządzeń na własny koszt i ryzyko członków spółdzielni. W podpunkcie regulamin stwierdza, że do tych urządzeń zaliczają się m.in. wodomierze zimnej i ciepłej wody, a obowiązkiem członka spółdzielni jest ich legalizacja i zgłoszenie do ChSM celem zaplombowania.
– Taką praktykę ChSM stosowała dotychczas – twierdzi Urszula P., mieszkająca na osiedlu Słoneczne. – Wodomierze założył mi znajomy hydraulik, oczywiście na mój koszt. Ja jedynie zgłosiłam ten fakt do spółdzielni. Przyszła ekipa i zabezpieczyła je plombą.
Zabiorą co moje
– W moim mieszkaniu zamontowane są cztery wodomierze – mówi Urszula P. – Łatwo policzyć ile kosztować mnie będzie taka wymiana.
To nie wszystkie niespodzianki jakie zgotował Zarząd ChSM swoim członkom. Nałożył na nich również obowiązek zapewnienia dostępu do wodomierzy firmie dokonującej wymiany, w tym rozkucie zbyt małych okienek.
– Wodomierze są urządzeniami pomiarowymi – mówi Andrzej Rogucki, zastępca prezesa do spraw technicznych. – Wodomierze na zimną wodę legalizowane powinny być co pięć lat, na ciepłą co cztery lata. Określają to przepisy i zarządzenie Głównego Urzędu Miar. U tych lokatorów, którzy zakładali wodomierze później nie będziemy ich wymieniać.
Walne za legalizacją
– Ryczałtem rozliczać będziemy tylko tych lokatorów, u których wodomierze nie mają legalizacji i którzy nie wymienili ich sami, bądź przez firmę – mówi A. Rogucki.