Sprzątają klatki schodowe, odśnieżają chodniki, pomagają przy naprawach i remontach. Odpracowywanie długów opłaca się i mieszkańcom, i właścicielom budynków. W Przedsiębiorstwie Usług Mieszkaniowych w Chełmie dzięki pracy, długów pozbyło się już 50 lokatorów.
– Praktykujemy to już od dwóch lat – mówi Zdzisław Lejman, prezes PUM. – W tym czasie swoje długi zlikwidowało 50 osób. Mogłoby więcej, bo propozycję skierowaliśmy do około 150 lokatorów, ale jak się okazuje, nie wszystkim się to spodobało.
Zlecane prace nie są zbyt ciężkie. Podejmując je trzeba spełnić jeden warunek: pracować rzetelnie. Jeśli lokator się nie przykłada, nici z zarobku. Nie brakuje też takich, którzy najpierw się godzą, a potem nie stawiają do pracy. Ci, którzy się zdecydują, mogą zarobić dziennie na czysto ponad 30 złotych przy sprzątaniu i ponad 40 przy pracach budowlanych. – Zwykle to my proponujemy lokatorom pracę, ale mile widziane są też osoby, które zgłoszą się same – mówi Lejman. – Dostaną zajęcie może nie tego samego dnia, ale zawsze. Tym bardziej że zaczął padać śnieg, więc będzie trochę pracy przy oczyszczaniu chodników.
Odpracowywanie zaległości w czynszu stosuje też, choć niezbyt często, Spółdzielnia Mieszkaniowa „Starówka”. – Zdarzało się, że lokator nie miał pieniędzy, więc proponowaliśmy mu wykonanie jakiejś pracy – przyznaje Elżbieta Ćwiklińska, prezes spółdzielni. – Zarobki co prawda nie są wysokie, ale wystarczają, aby przynajmniej pomniejszyć dług. A zajęcia nieskomplikowane: malowanie klatek, mycie lamperii czy drobne prace konserwatorskie. Pracy jest dużo, gorzej z chętnymi.
Chętnych do pracy nie ma też zbyt wielu w Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zadłużenie z tytułu nie zapłaconych czynszów sięga już około trzech milionów złotych. – W dużych spółdzielniach odpracowywanie nie do końca się sprawdza – mówi Henryk Wikło, prezes ChSM. – Wiele zależy też od wielkości długu. Jeżeli lokator jest nam winny 20 tysięcy złotych, to musiałby na te pieniądze pracować dobrych kilka lat...
Ale i w ChSM lokatorom zdarza się odpracowywanie zaległości finansowych. Biorą zastępstwo za gospodarza domu, lub pomagają przy odśnieżaniu. Spółdzielnia przy rozdzielaniu zajęć preferuje głównie te osoby, które znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji finansowej. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy, kogo nie stać na czynsz może zaproponować właścicielowi budynku swoją pracę. Przynajmniej pokaże, że mu zależy. •